Re: Koniec Microsoftu, koniec pewnej epoki ? b. dlugie

Autor: ZZn (zimnyzenon_at_hotmail.com)
Data: Sun 30 Apr 2000 - 23:36:51 MET DST


Jednostka Pszemol_at_BigFoot.com (Pszemol) nastukała w
<8e8v6a.72.0_at_pszemol.net>:

>"Marcin Folek" <kelof_at_home.com> wrote in message
>news:39078C2E.E54A7E0F_at_home.com...
>> Pszemol wrote:
>> > Ależ ja nie cytuję Ci reklamówek
>> > tylko zdaję relację z moich codziennych doświadczeń!
>> i tak pod kazda winda najwygodniejszym rozwiazaniem (IMHO) jest
>> zapuszczenie od razu windows commandera czy cos podobnego i ten
>> explorer siedzi sobie cichutko w zapomnieniu..
>
>Bzdura - tak robią Ci, którzy nie umieją Explorera używać.
>Ja uważam, że to bardzo dobry program...

ROTFL!!!! Expert i Arnold Buzdygan, to przy Tobie nedzne dzieciaki :-D

>> ja po prostu czekalem na jakies
>> konkretne zastosowania tej integracji, ale chyba procz bezpodstawnego
>> udowadniania wyzszosci swoich przekonan nie jestes w stanie mi pokazac
>> chociaz jednej zalety... a zdania typu "integracja msie z win98 jest
>> lepsza bo pan Pszemol tak twierdzi" osobiscie do mnie nie docieraja...
>> eot tutaj
>
>Dostałeś dokładny opis zalet tej integracji w moim artykule z 25-go:
>news:8e46v5.8p.0_at_pszemol.net Niestety czytać tego co napisane nie
>potrafię Cię przez internet nauczyć...

Tylko zapomniales napisac o wadach,a to pech... Szkoda, ze ten engine jest
tak duzy i tak ociezaly, kompletnie niezoptymalizowany i co najgorsze
odpalany w kilku instancjach, kiedy wiecej niz jeden program z niego
korzysta. W ten sposob mamy pieknie zasmiecona tym syfem pamiec. Ty jako
piewca Microshitu widzisz tylko jedna strone medalu, ta pozytywna.

>> (...) to mam uzywac tylko produktow
>> microsoft, bo wszystko inne jest nic nie warte i windows moze byc
>> niestabilny? smiechu warte....
>Nie - są liczne programy innych firm, które jako dobrze napisane
>nie destabilizują systemu. Aby zrozumieć jakie spustoszenie może
>zrobić wrednie lub nieumiejętnie napisana aplikacja w windows 95
>wyobraź sobie, że dowolny program/applikacja może usunąć i podmienić
>dowolny plik, włącznie z plikami systemowymi.

Ciesze sie, ze to zauwazyles. Wlasnie pokazales co warte sa produkty
Microshitu.

> W Windows 95 nie matego typu zabezpieczeń i nie jest to "błąd" czy
> niedopatrzenie lecz świadomy wybór.

To tylko swiadczy na niekorzysc tych geniuszy, ktorzy pisali (a raczej
zzynali) system operacyjny

> Taki design był warunkiem kompatybilności w dół.

Alez oczywiscie, masz pelna racje, jestes doskonalym przykladem
'programisty', ktory nie ma nawet odrobiny wyobrazni, czyli dokladnie
takiego, jacy pracuja w M$

>Widząc to będziesz wybierał tylko aplikacje najlepszej jakości
>aby nie utracić stabilności Twojego systemu... czasem wystarczy
>tylko nieumiejętnie podmienić jednego DLLa na starszą, bardziej
>skąpą wersję aby zniszczyć Windows - tego może dokonać jakiś trefny
>instalator byle jakiego szarewara.

Co swiadczy o istnieniu mechanizmow zabezpieczajacych, np. jednego
uniwersalnego instalatora, ktory by sprawdzal czy w systemie istnieje
wersja danej biblioteki, a jezeli istnieje, to czy jest starsza, czy nowsza
niz potrzebna... Napisanie cos w stylu RPM jest dla programistow M$ za
trudne. Zamiast tego uszczesliwia nas monitorem systemu, ktory bedzie caly
czas otwarty i bedzie nadzorowal wszystkie operacje dyskowe, w piekny
sposob zwalniajac system :-)

>Windows jest jakie jest - nie
>krytykuj Windows za niestabilność czy błędy w aplikacjach

Masz racje, przeciez nie mozna winic tfurcuff M$ za zle napisanie handlera
pamieci, jak tez za wadliwe dzialanie mechanizmu ochrony tejze... Przeciez
nie mozna od nich zadac, aby program nie wywolywal bledu ochrony we wlasnej
przestrzeni adresowej, albo zeby oni potrafili ustalic jaki program wywolal
konflikt (lepiej jest napisac: <Nieznany> wywolal blad (...) w module
<nieznany>) :-)))

>bo niestety tak to właśnie ma działać: dobre aplikacje => stabilna i pewna
>praca; śmieciowe aplikacje pisane przez nieuków => zwisy i generały...

No tak, masz racje, kazda duza aplikacja jest do kitu... Ciekawe, ze po
wylaczeniu wirtualki 90% z nich chodzi bez pudla :-)

>> > Standardy jakiekolwiek by nie były zawsze są lepsze od braku
>> > standardów.
>> ???
>> > A dla Ciebie kontrolka WebBrowser o której tu mowa kojaży się tylko
>> > z przeglądarką www?
>> dokladnie..
>No to zdradzasz tylko brak pojęcia o specyfice zagadnień na jakie
>zabierasz głos.

To smutn :-))) Tak samo jak Ty Pszemolu, wielokrotnie :-)

>Powtórzę właśnie, to dowód na to, że nie umiesz czytać,
>bo wyraźnie napisałem w artykule news:8e46v5.8p.0_at_pszemol.net że
>kontrolka uzywana w Internet Explorerze nie jest tylko w nim używana
>lecz jest silnikiem napędowym bardzo licznych appsów. I to takich z
>internetem prawie wcale nie związanych, np. MS Money.

I ja tez powtorze, co zapomniales dodac: Co jest bardzo duzym i
niepotrzebnym obciazeniem dla pamieci operacyjnej, bo ta kontrolka zawiera
w sobie bardzo duzo kodu, zupelnie niepotrzebnego wykorzystujacym ja
aplikacjom. Co wiecej kazda aplikacja zaklada wlasna instancje tejze
biblioteki *.dll (bo przeciez nie mozna tego tak napisac, aby nie bylo
bledow ochrony pamieci LOL) i kazda uzywa tego niezoptymalizowanego kodu w
niej zawartego, co w sumie zwalnia system w piekny sposob.

>> > A co Linuxa w małej rozdzielczości to po prostu okienka wychodzą
>> > poza ekran - śmich!
>> zalezy jak sobie skonfigurujesz....
>Mówię o typowej instalacji dokonanej przez "Wielki Instalator".

Bo jako klasyczny lamer nie potrafie nic z linuksem zrobic :-)
Chce Ci tylko przypomniec, ze Wondoze, tez trzeba skonfigurowac po "typowej
instalacji dokonanej prze 'Wielki Instalator'". W innym wypadku komp bedzie
chodzil tragicznie, a wszystkie programy beda sie instalowaly w C:\Program
Files (bardzo polska nazwa) robiac totalny smietnik i eliminujac mozliwosc
reinstalki Windy z zachowaniem programow. No i oczywiscie, ten znakomity
automatyczny swap, instalujacy sie domyslnie na dysku z systemem (bardzo
dobry pomysl: jak padnie swap, to z duzym prawdopodobienstwem padnie caly
system). Acha, zapomnialem, ze Ty nie polecasz wylaczania swapu, oops :-)

>> > Porównaj sobie też grafikę (wygląd okienek) pod Windows 2000 i
>> > fonty... z tą żałosną namiastką interfejsu graficznego jaki oferuje
>> > dziś Linux...

Tak jak by to mialo jakiekolwiek znaczenie... Te wszystkie piekne bajery
tylko troszeczke zajmuja i nieco spowalniaja system. Komputer jest do
pracy, a nie do podziwiania animacji okienek.

>> widze, ze ta dyskusja przemienila sie w udowadniane swoich racji, wiec
>> przenosimy sie na priva.. a z mojej strony eot...
>Nie - widzę, że zgrywasz eksperta od Windows podczas gdy używasz Linuxa
>i o Windows nie masz bladego pojęcia - powtarzasz bezmyślnie plotki i
>slogany.

Ja w przeciwienstwie do niego uzywam obu. I mowie o faktach, ktore sa
bardzo niewygodne dla Ciebie - piewcy MicroShitu.

>Nioe mamy o czym rozmawiać, zwłaszcza na privie. A Tobie radzę
>nie zabierać głosu w sprawach dotyczących Microsoft bo po prostu jesteś
>zbyt zielony! Pa, pa...

Pszemolu, nie zabieraj glosu w sprawach informatyki, bo po prostu jestes...
No nawet nie jestes zielony, jestes kompletnym ignorantem, nie majacym
pojecia o programowaniu i co gorsza, o podstawach elektroniki (co jest
niezbedne, aby byc programista z prawdziwego zdarzenia). Ty wlasnie
powtarzasz slogany reklamowe: jaki ten Gwintols jest piekny, jaki
zintegrowany, jak sie latwo instaluje, zapominajac ile wysilku trzeba
wlozyc, zeby go prawidlowo skonfigurowac i ile te piekne bajery zajmuja
miejsca na dysku i w pamieci, oraz ile potrzeba kodu, aby te bajery
zrealizowac (juz nawet nie wspominam, o przekodowywaniu obrazkow na bitmapy
i dostosowywaniu liczby kolorow, do potrzeb wyswietlania <a wiele ikonek
jest w 16 kolorach>).
Jestes typowym, rozentuzjomowanym piewca M$, ktory nie widzi zlych stron
Windy, a tych poki co jest zdecydowanie wiecej, niz zalet.

-- 
        Pozdrowienia, Zen0n
'Przeciez o to chodzi, zeby strzelac
   bramki miedzy nogami Camposa'
  (c) Jacek Banasikowski, Polska
   mailto:zimnyzenon_at_hotmail.com
         ICQ UIN: 59008072


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:03:49 MET DST