Re: Koniec Microsoftu, koniec pewnej epoki ?

Autor: Pszemol (Pszemol_at_PolBox.com)
Data: Thu 27 Apr 2000 - 15:52:17 MET DST


"Marcin Folek" <kelof_at_home.com> wrote in message news:39078C2E.E54A7E0F_at_home.com...
> Pszemol wrote:
> > Ależ ja nie cytuję Ci reklamówek
> > tylko zdaję relację z moich codziennych doświadczeń!
> i tak pod kazda winda najwygodniejszym rozwiazaniem (IMHO) jest
> zapuszczenie od razu windows commandera czy cos podobnego i ten explorer
> siedzi sobie cichutko w zapomnieniu..

Bzdura - tak robią Ci, którzy nie umieją Explorera używać.
Ja uważam, że to bardzo dobry program...

> ja po prostu czekalem na jakies
> konkretne zastosowania tej integracji, ale chyba procz bezpodstawnego
> udowadniania wyzszosci swoich przekonan nie jestes w stanie mi pokazac
> chociaz jednej zalety... a zdania typu "integracja msie z win98 jest
> lepsza bo pan Pszemol tak twierdzi" osobiscie do mnie nie docieraja...
> eot tutaj

Dostałeś dokładny opis zalet tej integracji w moim artykule z 25-go:
news:8e46v5.8p.0_at_pszemol.net Niestety czytać tego co napisane nie
potrafię Cię przez internet nauczyć...

> > Sugeruję tylko tyle, że Windows z natury swojej budowy nie są
> > odporne na zaśmiecanie byle czym. A to, że Netscape pod Windows
> > jest do dupy to wystarczy popatrzeć jakich programów używać zalecają
> > prawie wszytkie banki oferujące bankowość przez internet...
> > Praktycznie wszystkie odradzają użytkowanie Netscape :-)
> to akurat nie jest problem dla mnie.. a netscape nie wiesza sie ani
> odrobiny czesciej niz msie.. argumenty w stylu windows jest malo odporny
> jakos mnie nie przekonuje.. to mam uzywac tylko produktow microsoft, bo
> wszystko inne jest nic nie warte i windows moze byc niestabilny? smiechu
> warte....

Nie - są liczne programy innych firm, które jako dobrze napisane
nie destabilizują systemu. Aby zrozumieć jakie spustoszenie może
zrobić wrednie lub nieumiejętnie napisana aplikacja w windows 95
wyobraź sobie, że dowolny program/applikacja może usunąć i podmienić
dowolny plik, włącznie z plikami systemowymi. W Windows 95 nie ma
tego typu zabezpieczeń i nie jest to "błąd" czy niedopatrzenie lecz
świadomy wybór. Taki design był warunkiem kompatybilności w dół.
Widząc to będziesz wybierał tylko aplikacje najlepszej jakości
aby nie utracić stabilności Twojego systemu... czasem wystarczy
tylko nieumiejętnie podmienić jednego DLLa na starszą, bardziej
skąpą wersję aby zniszczyć Windows - tego może dokonać jakiś trefny
instalator byle jakiego szarewara. Windows jest jakie jest - nie
krytykuj Windows za niestabilność czy błędy w aplikacjach bo niestety
tak to właśnie ma działać: dobre aplikacje => stabilna i pewna praca;
śmieciowe aplikacje pisane przez nieuków => zwisy i generały...

> > Standardy jakiekolwiek by nie były zawsze są lepsze od braku standardów.
> ???
> > A dla Ciebie kontrolka WebBrowser o której tu mowa kojaży się tylko z przeglądarką www?
> dokladnie..

No to zdradzasz tylko brak pojęcia o specyfice zagadnień na jakie zabierasz głos.
Powtórzę właśnie, to dowód na to, że nie umiesz czytać, bo wyraźnie napisałem
w artykule news:8e46v5.8p.0_at_pszemol.net że kontrolka uzywana w Internet Explorerze
nie jest tylko w nim używana lecz jest silnikiem napędowym bardzo licznych appsów.
I to takich z internetem prawie wcale nie związanych, np. MS Money.

> > Widzę, że zaczynasz brzmieć personalnie i Twoje teksty zaczynają
> > przypominać pyskówkę a nie dyskusję... Otóż widziałem paściastą Amigę
> > w PAL, widziałem też 40znakowy tryb tekstowy Atari - i co z tego?
> > Skoncentruj się na profesjonalnych zastosowaniach, np. biurowych,
> > gdzie monitory 15" z trybem 800x600 stanowią dziś standardowe wyposażenie.
> ale wydaje mi sie, ze mowilismy o zastosowaniach domowych a nie
> biurowych.. i dyskusja byla o w98.. win98 to system do zastosowan
> domowych, a tutaj ludzie uzywaja glownie 17" monitorow..

Tia... ja mam w domu 15"... ale nie sądzę abym był wyjątkiem.

> > A co Linuxa w małej rozdzielczości to po prostu okienka wychodzą poza ekran - śmich!
> zalezy jak sobie skonfigurujesz....

Mówię o typowej instalacji dokonanej przez "Wielki Instalator".

> > Porównaj sobie też grafikę (wygląd okienek) pod Windows 2000 i fonty... z tą
> > żałosną namiastką interfejsu graficznego jaki oferuje dziś Linux...
> ja tam wole xfree+gnome+enlightenment.. wole sobie otwrzyc 4 ekrany, na
> kazdym okpalic rozne programy i nie miec problemy z przekopywaniem sie
> przes tony okienek... a 'wystajece za ekran okienka' nie sa tutaj zadnym
> problemem.. bo to co wystaje z jednej strony na jednym ekranie, bedzie
> tez widoczne na natepnym:> ale to juz kwestia wygody.. pewnie tez
> standardowy pecet biurowy jest za wolny by uciagnac win2k.. a chyba ci
> nie musze mowic jaka mordega jest uzywanie win2k na czyms gorszym niz
> p2-300 i 128MB ram
> widze, ze ta dyskusja przemienila sie w udowadniane swoich racji, wiec
> przenosimy sie na priva.. a z mojej strony eot...

Nie - widzę, że zgrywasz eksperta od Windows podczas gdy używasz Linuxa
i o Windows nie masz bladego pojęcia - powtarzasz bezmyślnie plotki i slogany.
Nioe mamy o czym rozmawiać, zwłaszcza na privie. A Tobie radzę nie zabierać
głosu w sprawach dotyczących Microsoft bo po prostu jesteś zbyt zielony! Pa, pa...



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:03:27 MET DST