Re: Piętnuję wszystkich złodzieji oprogramowania

Autor: Sergiusz Mitin (sergium_at_nie_chce_spamu_ld.onet.pl)
Data: Thu 10 Dec 1998 - 14:25:39 MET


Pszemol napisał(a) w wiadomości: <74m0q9$b39$1_at_Waldemar.mat.uni.torun.pl>...

>>Masz prawo pozwać mnie do sądu albo nawet rzucić
>>w twarz rękawicę jeśli łaska.
>
>A po co ? Sądy zajmują się takimi bzdetami?
O-o-o-o! Przecież to właśnie ty (znawca Ameryki) z wyraźnym
poczuciem własnej wyższości otwierałeś mi oczy
na to jakie sprawy toczą się w amerykańskich sądach.
Już zapomniałeś?

>Czy uważasz, że każdy człowiek powinien walczyć
>ze wszystkimi opiniami rzuconymi publicznie?
Czyżby ciebie już zaczęło obchodzić co uważa twój oponent?
Robisz postępy! Jeszcze trochę poćwiczymy i może (kto wie?)
można będzie z tobą po ludzku dyskutować...

>Nawet tymi
>od powiedzmy eufemistycznie "niezrównoważonych"?
Pisałem to absolutnie spokojnie i ręce mi nie drżały.

>Jednakowoż można napisać, że Sergiusz Mitin pisuje
>tu pod ksywką Arkane a czasem jako Marek Oberman...
No to napisz, co ci przeszkadza?
Na większego błazna i tak już nie wyjdziesz.

>Jaką wartość ma takie spostrzeżenie bez dowodów?
>Bez dowodów to sobie możesz panie Mitin "skoczyć".
Styl zwala z nóg!
Napisz, napisz ten swoj artykuł polemizujący z Piotrem Dębkiem.
Będzie to fajnie wyglądało, mniej-więcej jak polemika królika z pytonem...

>Kto tu kogo bluzga?
Tym razem dla odmiany ja ciebie.
A co, licencję na wyłączność wykupiłeś?

>Insynuujesz jakieś dziwne zachowania
>twierdząc, że podszywam się pod jakąś ksywkę, i co?
Nie pisałem, że podszywasz się pod cudzą ksywkę,
lecz że po kilka razy powtarzasz swoje "perły mądrości" pod
różnymi ksywkami i dalej to twierdzę.

>Powtarzasz w kółko to co juz wiemy: "mnie się wydaje...
>że Pszemol pisze w imieniu innych" To co podpowiada Twój
>niecałkiem widać zdrowy umysł wyzywający każdego dookoła
>na pojedynek nie musi być prawdą, zwłaszcza, że nie masz
>na to nawet dowodów, ba! nawet najmniejszych przesłanek.
Nie jesteś my w sądzie kryminalnym, o znawco wszystkich
dziedzin życia!
Bo to tylko (i wyłącznie) w sprawach karnych obowiązuje
domniemanie niewinności. Nawet w sprawach cywilnych już
musisz udowadniać swoją niewinność o ile ktoś ci zarzuci
wyrządzenie mu np. uszczerbku o charakterze moralnym.

>O co Ci chodzi? Chcesz się sprawdzać? Masz jakieś kompleksy
>niedowartościowania?
Się sprawdzić? Na tobie? Też mi sprawdzian...

>Może czegoś mi zazdrościsz?
A mam czego zazdrościć?
No może trochę zazrdoszczę twojej pozycji WYBITNEGO błazna...
Wykonywałem w życiu wiele zawodów, ale w żadnym
nie ośągnąłem takiej perfekcji.

>A może kanar Cię pobił dziś w tramwaju i jesteś wkurzony, hę?
Wkurzony? Być może trochę, ale to już od dłuższego czasu.
Żeby to osiągnąć musialiby mnie codziennie bić w tramwajach,
a ja tak często tramwajami nie jeżdżę.
Nie, na pewno nie to...

>>Nie podoba się? No to zapraszam,
>>ja podpisuję się swoim prawdziwym
>>imieniem i nazwiskiem, adres i telefon
>>możesz znaleźć w Łódzkiej książce telefonicznej.
>
>Zapraszasz? Na co? Nie rozumiem, chyba że...
>lubisz chłopców? Ale ja się w takie zabawy nie bawię!
>Wyłącznie kobitki. Facet, piszesz jak bitnik spod budki
>z piwem. Coś w typie: "Nie podoba się? Nie wierzysz?
>A chcesz w mordę?" Ciekawa argumentacja....
>Może byś tak udowodnił swoje chore insynuacje
>a nie bredził tu od rzeczy, hę?
Cóż za wybitny styl! A jaka argumentacja...
Nie mogę się doczekać na twoją polemikę z Piotrem Dębkiem.

>Widzę, że trzeba Cię po prostu olać bo bredzisz od rzeczy!
Oj, nie rób tego!
Jeśli założyć, że teraz dyskutujesz ze mną "z całym szacunkiem"
to najprawdopodobniej umarłbym z rozpaczy gdybyś mnie "olał"...

>>Wybór broni nalęzy do ciebie - od rozprawy sądowej
>>aż po dowolny sprzęt gospodarstwa domowego.
>>Moją ulubioną bronią jest miotła ale nie musisz tego uwzględniać.

>Czy Ty się chłopie słyszysz co Ty gadasz?
Nie podoba ci się miotła? Jaka szkoda...
Na mój gust to wspaniała broń do pojedynkowania się,
porażony przeciwnik automatycznie zamienia się w umowne śmieci.
To takie romantyczne...
No skoro nie podoba się miotła wybierz coś innego.

>Bredzisz jak w gorączce... przynajmniej 41'C
Niestety nie mam, żona od rana wsadziła mi termometr pod pachę
i postawiła dyagnozę: zdrowy, do roboty!
A tak mi się chciało powalać...

A jak tam twoje zdrówko, nie pokazywałeś jeszcze swojej radosnej
twórczości tatusiowi? Kiedyś pochwaliłeś się, że on jest lekarzem z trzema
specjalizacjami (o ile to nie jest takim samym urojeniem jak twoja Ameryka).
Czy boisz się pokazać, a nóż postawi dyagnozę że masz galopującą
schizofrenię?

--
Pozdrawiam.
Sergiusz Mitin
Adres w nagłówku dla spamerów, prawdziwy ten:
sergium_at_ld.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:54:54 MET DST