Re: U oszczednych dostawców... czyli dlaczego CHIP jest do niczego.

Autor: Piotr Dębek (Debek_at_chip.pl)
Data: Tue 08 Dec 1998 - 00:48:12 MET


Pszemol napisał(a) w wiadomości: <3669e5bf.0_at_news.vogel.pl>...

>Ja uważam, że CHIP jest niestety coraz słabszy. I nie jestem
>jedyny. CHIPa zaczęlo kupować grono gospodyń domowych...
>Ze strachem poleciłem po wakacjach CHIPa mojej koleżance
>w Polsce, która dopiero zaczęła swoją przygodę z PeCetem.
>Myślałem, że będzie dla niej za trudne... pomyliłęm się.

Pierwszy raz w zyciu widze zarzut, ze cos jest kiepskie, bo jest
zrozumiale. Moze to snobistyczne czytac artykuly, z ktorych sie nic nie
rozumie, ale pozytek z tego niewielki. Choc, kto wie, moze warto
pomyslec nad stworzeniem pisma dla "elyt", w ktorym obowiazywalby
dretwy, napuszony jezyk, mnostwo technicznego slangu i tematy dotyczace
np. komputerow RS6000 - im bardziej drobiazgowe i dotyczace
egzotycznych problemow - tym lepiej.
    To byly piekne dni, gdy trzeba sie bylo na pamiec uczyc komend
dosa, bo zadnego helpu nie bylo. Czlowiek sie czul lepszy od innych,
ktorzy z maszyny zdolni byli wydobyc tylko "invalid command or file
name". Dzis nawet ten komunikat jest po polsku. Co gorsza, komputery sa
przyjazne i po przeczytaniu przystepnie napisanego artykulu nawet
gospodyni domowa potrafi zrobic to, co kiedys wymagalo wielogodzinnego
sleczenia. I co? Ja juz nie jestem lepszy od gospodyni domowej?!! To
straszne! Dawac tu natychmiast teksty, ktorych zadna kura nie zrozumie!
Niewazne, ze i ja sie z nimi bede meczyc. Niewazne, ze problematyka nie
bedzie mnie obchodzic. Bede znowu elyta! (bez polskich znakow to "bede"
brzmi nawet lepiej!). Word? To dla lamerow! Kazdy haker listy i podania
do pracy pisze przeciez edytorem dyskowym! Instalacja Windows 98? Nigdy
w zyciu! Tylko Linux! Tylko blagam, zadnych GUI w Linuxie, bo bede
musial pracowac na czystym procesorze komendami kodu maszynowego! Ale
jakby co... to sie zapre i bede lepszy od innych... w kodzie
maszynowym.

>Oczywiście "komercja" wymaga stworzenia produktu dla
>jak największej grupy odbiorców... A przecież według
>oczywistego prawa obowiązującego nie tylko w polityce
>jakie zaprezentował John F. Starr wynika: "Każdy polityk
>powinien wiedzieć, że na całym świecie większość stanowią głupcy".

Inteligentnych poznaje sie, jak wiadomo, po tym, ze robia wszystko
inaczej niz wszyscy z czystej przekory. No, dobrze ze snobizm objawia
sie tylko na polu cyferek. Jakby nasz nonkonformista postanowil,
inaczej niz glupia wiekszosc, jezdzic lewa strona, to byloby
tragicznie. A tak jest tylko smiesznie.

>Tak jak Kwaśniewski czy Krzaklewski obiecuje głupkom złote góry
>tak CHIP ostatnio drukuje coraz częściej łatwy w odbiorze
>komputerowy chłam eksponując komputerowych laików na
>coraz częsciej występujące w piśmie reklamy. Ohyda.

No nie, reklamy jeszcze trzymaja poziom. Oferta plyt glownych z AGP,
BX, USB i DMA/66 jest niezrozumiala dla wiekszosci kur kuchennych.
Gdyby tylko w tych artykulach nie wyjasniano, co to znaczy....

>Trudno się im jednak dziwić. Nikt nie jest altruistą
>i to zwykły efekt działania w kapitaliżmie.
W socjalizmie, Panie, to my byli elitarni egoisci. Jak jeden
dziurkaczem perforowal tasme do Odry, to nawet na lozu smierci koledze
nie powiedzial, co ten program mial robic.

>Może kiedyś
>powstanie magazyn dla "bardziej zaawansowanych",
>w którym recenzja Planet.Split nie przejdzie przez sito selekcji :-)

Ba, idealem bylby magazyn, w ktorym by nie przeszedl zaden artykul -
same tytuly. Po co motloch ma sie ksztalcic? A wtajemniczeni i tak
wiedza o co chodzi!

>Spodziewałem się również jakichś polemik z Dębkiem. Nic :-(

Kolega przecenia nasz lamerski magazyn. Cykl wydawniczy jest taki, ze z
artykulem z numeru listopadowego w wydaniu grudniowym moze dyskutowac
co najwyzej redakcja. Co zreszta mialo miejsce - patrz: Kontrapunkt. W
ramach pluralizmu Chip w ciagu dwoch miesiecy przedstawil trzy rozne
punkty widzenia na ten sam temat. Ale to tez dla kur.... Profesjonalna
gazeta wydrukowalaby w tym samym numerze felieton, listy oburzonych
czytelnikow, bezczelna odpowiedz autora felietonu i miazdzaca krytyke
czytelnikow, po ktorej autor juz by sie nie podniosl. A wszystko jak
najbardziej autentyczne. Ech, dzis juz nikt tak nie potrafi. Zreszta i
dawniej niewielu bylo takich: "Prawda", ale juz nawet "Trybuna Ludu"
nie trzymala poziomu.

przepraszam wszystkich za ten chichot, ale dostalem sliczne krzesla i
mam dobry humor

Piotr Dębek
Debek_at_chip.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:54:50 MET DST