Re: Piętnuję wszystkich złodzieji oprogramowania

Autor: Sergiusz Mitin (sergium_at_ld.onet.pl)
Data: Mon 23 Nov 1998 - 21:35:02 MET


Tadeusz napisał(a) w wiadomości:
<911843931.864137_at_raistlin2.carinthia.co.at>...
>S.Mittin pewnie zartowal i tylko genialny Lech Szychowski na to wpadl
>....reszta spolecznosci ( tej ciemniejszej od niego ) poleci na krakersy
>czy tez snifersy do marketu .... :)))))))))

Dzięki za wsparcie ale pisałem to serio.
Chodziło mi wcale nie o to, że zjeść Snickers'a w supermarkecie można (a tym
bardziej powinno).
Zrozumieć mnie w ten sposób mógł tylko ten kto BARDZO CHCIAŁ tak to
zrozumieć.

Chodziło mi o to (i cały czas w tej idiotycznej dyskusji o to samo), że
strata pewnej liczby Snickers'ów (czy programów) i tak jest wkalkulowana w
koszta i rozłożona na cenę bez względu czy ktoś je zje (czy spiratuje) czy
też nie. Nie zmienia to w żaden sposób faktu, że tak robić się nie powinno
ale niech by to było najgorszym naszym zmartwieniem...
To jedna strona, mniej istotna.

Druga natomiast, i bez porównania istotniejsza, strona prolemu - to
współmierność kary do
winy i sposób wymierzenia tej kary.
Co zrobić z tym "zjadaczem" Snickers'a jeśli go złapiemy na gorącym uczynku?
Odstrzelić? Ręce uciąć? Zbić na kwaśne jabłko? Za Snickers'a?
No to może wystawić na publiczne oplucie? Tak sobie ze własnej inicjatywy bo
po co nam jakiś tam sąd - naszego Snickers'a zjadł my mu karę i wymierzymy!
Może gdzieś w Iranie tak i robią, w końcu ręce za kradzież cięto tam jeszcze
z dziesięć lat temu...
Ale czy my dążymy do takiego społeczeństwa? Chcielibyśmy w nim żyć?
Sądzę, że nikt zdrowy na rozum nie chciałby...
I prawdopodobnie nie będziemy, przynajmniej od strony prawa pisanego coś
takiego nam chyba nie grozi.

Ale oprócz prawa pisanego istnieje jeszcze moralność. I jeśli ta moralność
która pozwala bić za Snickers'a, szczuć psami za jabłka w ogrodzie albo
wsadzać
do więzienia za nielegalne skopiowanie programu się upowszechni to nie ma co
się dziwić "krrr ma..." na dzień dobry i kijem baseball'owym w łeb jeśli coś
nie tak.

Temat świętość własności już prawie opanowaliśmy, może teraz czas na
"opanowanie" poczucia szacunku do człowieka?

--
Pozdrawiam.
Sergiusz Mitin
sergium_at_ld.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:51:50 MET DST