Re: Piętnuję wszystkich złodzieji oprogramowania

Autor: Sergiusz Mitin (sergium_at_ld.onet.pl)
Data: Tue 17 Nov 1998 - 20:51:10 MET


Ireneusz Matczak napisał(a) w wiadomości:
<365192E9.76BF142A_at_friko5.onet.pl>...
>W całej tej dyskusji zapomniana została kwalifikacja czynu. Czy nikt z Was
nie
>rozróżnia faktu korzystania z nielegalnego oprogramowania w celu np.
zdobycia
>wiedzy, a sprzedaży nielegalnego softu w celach zarobkowych. Uważam, że
drugi
>przypadek powinien być ścigany z urzędu, bo jest 100% kradzież...

Według mnie _naprawde_godnym_potępienia_ jest tylko ten który nielegalnie
tłuczone w Chinach (Rosji lub gdziekolwiek) płytki zaopatrzone w odpowiedni
nadruk, pudełko i resztę bajerów sprzedaje jako legalne oprogramowanie i w
cenie legalnego oprogramowania.
Z drugiej strony, jeśli ktoś nagrywa dla mnie płytkę z _ czymś_tam_lewym i
bierze za to swoje 20 zł to nie wiele na tym zarabia uwzględniając koszt
czasu, płytki, nagrywarki i ewentualnego niepowodzenia nagrania.

Z przykrością jednak notuję, że "obrońców praw silniejszego" takie szczegóły
nie obchodzą w ogóle. Nielegalne skopiowanie od kolegi M$ Office (też
nielegalnego) na własny użytek niejednokrotnie w tej dyskusji było
przyrównywano do kradzieży mienia materialnego o dużej wartości albo nawet
wręcz do czynów godzących w najwyższe wartości ludzkie czyli zdrowie i
życie.
Otóż takich dzikich porównań nie rozumiem, nie akceptuję i dziwię się, że
przychodzą one do głowy ludziom którzy uważają siebie za wykształconych i
inteligentnych.

Takie podejście według mnie absolutnie nie służy rozwojowi moralności
społecznej ani poczuciu socjalnej sprawedliwości.
"Pieniądz rządzi, a cała reszta się nie liczy!"
Jeśli takie podejście się upowszechni żal mi naszego społeczeństwa, żadne
osiągnięcia nauki i techniki (w tym komputerowej) nie przeszkodzą nam
wówczas zamienić się w takich "nowych jaskiniowców" którzy uznają jedynie
władzę pieniędzy, ewentualnie brutalnej siły.

Jeśli nielegalne skopiowanie programu można dziś (nawet w zapale
polemicznym) przyrównać do zabójstwa to gdzie gwarancja, że wkróce w pewnych
gronach nie upowszechni się pogląd, że
"zabójstwo_to_tylko_tyle_grzechu_co_nielegalne_skopiowanie_programu"?
Skoro tak to absolutnie normalnym będzie wydawało się zabicie kogoś kto w
czymś przeszkadza, zbyt dużo wie albo z kim po prostu się nie zgadza. A
kogoś kto kradnie jabłka z ogrodu - to już wręcz obowiązkowo...

Poszanowanie własności prywatnej jest niewątpliwie niezbędną cechą
społeczeństwa które pretenduje na miano cywilizowanego. Nie jest jednak
cechą wystarczającą.
Może trochę więcej szacunku dla Człowieka, nawet jeśli on nielegalnie
kopiuje Twoje oprogramowanie...

--
Pozdrawiam.
Sergiusz Mitin
sergium_at_ld.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:50:16 MET DST