Re: Piętnuję wszystkich złodzieji oprogram owania

Autor: Jacek Żoch (zoch_at_polbox.com)
Data: Sat 14 Nov 1998 - 22:05:15 MET


vindex napisał(a) w wiadomości: <01be0fd2$5509b180$8701020a_at_wta4>...
>A na co pisalyby te programy ze sie tak spytam? Moze Ty juz nie pamietasz
>czasow tzw. pionierskich kiedy kupowalo sie pierwsze >Tomek ma racje -
rozwoj rynku informatycznego w Polsce zawdzieczamy
>niestety piractwu. Bez niego mikrokomputery bylyby rzadkoscia czego zdaje
>sie nie chcesz zrozumiec

W tamtych czasach bylismy jak sepy - czyli zylismy z odpadkow produkowanych
przez tzw. Zachod, gdyz sami nie moglismy stworzyc czegos sensownego. Nikogo
nie interesowal nasz zamkniety kawalek swiata, nie spolszczano produktow
itp. To byly takie czasy i taki ustroj ( przypominam tzw. realny socjalizm,
w ktorym nierzowiazywalnym problemem bylo np. zaspokojenie zapotrzbowania na
paier toaletowy ). W wiekszosci NORMALNYCH krajow rynek powstal przy
niwielkim poziomie piractwa.

>I to jest wlasnie bledne zalozenie. Gdyby nie bylo "nielegalnego"
>oprogramowania to komputery moglbys sobie pogladac w gazetach

Dlaczego - nie widze zwiazku - windowsy OEM to dzis wydatek okolo 400 zl, do
tego Works za 150 i masz calkiem solidny poczatek dla domu. Gierka za okolo
50 zl mozna kupic calkiem fajne. Biorac pod uwage srednie zarobki okolo 1200
zl, nie jest to tak tragicznie. To tak jak z samochodem - wielu stac na
maluch czy cienisa, troche mniej na Siene a nielicznych na Audi.

>Oj napisze, napisze. Edytor tekstu niekoniecznie oznacza Word'a - kto jak
>kto ale programista powinien to wiedziec

Ale, z powodu piractwa po ile moge sprzedac np. edytor klasy tego z Works -
10 zl ?. Koszt wytworzenia 2-3 miesiace pracy, czyli okolo 20000 zl
 pensje + ZUS + podatki ), czyli nalezalo by sprzedac okolo 2000 kopi - co
jest b. malo realne A gdzie zysk...

Jacek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:49:38 MET DST