Re: Piętnuję wszystkich złodzieji oprogram owania

Autor: Tomasz Jarnot (jurand_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Wed 11 Nov 1998 - 20:17:09 MET


On Fri, 6 Nov 1998, Marcin Wieczorek wrote:

> Roman Mitka <mitka_at_convector.com.pl> napisał(a):
> >To czy ja uzywam w domu nielegalnego oprogramowania
> >nie ma dla programisty zadnego znaczenia. Bo gdybym
> >niał zapłacić za legalne, to bym go nie kupił.
>
> Bzdura. Jeśli musiałbyś zrobić jakąś pracę na komputerze to kupiłbyś
> tańszy (być może z mniejszymi możliwościami) program konkurencji. To
> spowodowałoby spadek zainteresowania pierwotnym programem i obniżkę
> cen. Natomiast firma, w której kupiłeś program dostałaby kasę na
> wypłaty i rozwój oprogramowania. Jaki z tego wniosek - kupowanie
> legalnych programów prowadzi do zmniejszenia ich ceny i do polepszenia
> jakości na skutek konkurencji.

Stary jakiej konkurencji ? Nikt na rynku, na ktorym przecietnego czlowieka
nie byloby stac na inwestowanie w kompa i programy, nie odwazylby sie na
zakladanie firmy nie wiedzac, czy jego program w ogole sie przyjmie, bo
przeciez zeby sie przyjal musi byc sprawdzony i oceniony = musi sie
rozejsc duzo jego kopii ( w czym baaaardzo pomaga piractwo ) i wtedy rynek
sam wybiera. A tak to mialbys 4 firmy komputerowe + 4 firmy od softu, ceny
takie ze wlosy deba by ci stawaly wiec komputery stalyby w duzych firmach
i na kopalniach a ty jezdzilbys swoja dwukolka ( rower ) bo nie nauczylbys
sie obslugi komputera ni cholery = do roboty poszedlbys za 500-600 zl
miesiecznie bo nikt fizolowi wiecej nie da. Troche wiecej realizmu moze.

>
> >Programista bierze pensje czy produkt sie sprzedaje
> >czy nie.
>
> Do czasu. Jeśli produkt się nie sprzedaje to firma upada. Weź pod
> uwagę jeszcze firmy dwu-trzy osobowe. Tam programista jest
> jednocześnie właścicielem i ile zarobi tyle będzie miał.

Aha zarobi... Jesli jeden facet bedzie tworzyl np. edytor tekstu, to
zajmie mu to letko liczac rok, to teraz oblicz sobie ile on bedzie musial
chciec za ten edytor, zakladamy oczywiscie ze oprogramowanie wszyscy
kupuja legalne, wiec 80% mniej ludzi ma komputery... Obstawiam ze cene
takiego edytora ustawilby na minimum 1000 zl. Majac nadzieje na sprzedanie
chocby 10 kopii co i tak by mu sie nie udalo, bo ludzie woleliby wydac te
1000 zl na sprawdzony juz program, nie wazne czy z bledami ale w jakims
tam juz standarcie ogolnie przyjetym...

************************************ jurand_at_zeus.polsl.gliwice.pl
                                     Tomasz Jarnot, tel. 0602 175699
                        
                          TELNET IN PEACE ...
********************************************************************



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:49:20 MET DST