Re: Optimus-gdy uczciwie nie można

Autor: Juliusz (juliusz_at_wyscigi.multi-ip.com.pl)
Data: Mon 13 Jul 1998 - 04:14:08 MET DST


Jacek Kuna wrote in message ...
>O firmie Pana Kluski wiele już napisano- i dobrego i złego. Wszyscy- czy
się
>z tym godzą, czy nie, uważają Optimusa za jednego z liderów polskiego rynku
>komputerowego. Bycie liderem jednak do czegoś zobowiązuje- tak by się
>wydawało...a jednak...

Szanowni koledzy,

Zawsze dziwila mnie pozycja "producenta" markowych komputerow.
Prawdopodobnie HP, IBM czy inny producent faktycznie te komputery produkuja.
Mam na mysli projektowanie plyt glownych, lutowanie ich. A tu pewnego dnia
slysze w TV reklame wchodzacej na gielde firmy O jako producenta komputerow.
Myslalem, ze sie przeslyszalem ale reklame zobaczylem jeszcze raz i
faktycznie starszy Pan mowil o firmie jako o producencie. Pomyslalem sobie
kurcze kupe kasy wpakowali. Pewnie linia do montazu SMD jakas FUJI, DYNAPERT
czy inna za kilka lub kilkanascie milionow baksow, izotopowy "rentgen" do
inspekcji po lutowaniu scalakow w obudowach BGA, myjki ultradzwiekowe,
laboratorium i biura konstrukcyjene.
Pomyslalem sobie - o kurcze jak facet dostal kredytt na to lub jak na to
zarobil, bo uczciwie ciezko.
Nagle okazalo sie, ze to (moge sie mylic) sztab niepelnosprawnych robi to co
wszyscy z nas tutaj - wkladanie kart w sloty.
Niemniej jednak pomyslalem sobie, ze to fenomen i jak mozna na tym dojsc do
takiej wielkiej firmy. Prawnie wydaje sie wszystko OK bo tworzenie nowego
dobra z polfabrykatow to produkcja, ale jedynie my nieliczni zdajemy sobie
sprawe z tego czym to tak naprawde jest.
Plombowanie komputera jest nieetyczne w dzisiejszych czasach. Kupujemy kompa
i musimy widziec co jest w srodku - dobra ale to my, a nie reszta
spoleczenstwa. Widzialem juz komputery kupione w malych firemkach i
szczelnie zaplombowane. Po otwarciu okazywalo sie, ze pamieci sa w 2
gatunkach, a to bylo powodem zerwania plomby bo komputer sie wieszal lub byl
problem luznych kabli zasilajacych CD-ROM.
Widzialem komputer firmy O kupiony u dealera na poczatku roku za jakies
straszne pieniadze, a byl to 486 z procesorem 586 133 (pamietacie - byly
takie). Znajomy znajomego poprosil o porade bo komputer wolno chodzil i sie
wieszal. Komputer mial dolozona pamiec w serwisie - u dystrybutora firmy O.
Jak go zobaczylem to zaraz sie usmialem po odczytaniu co bios zglasza, ale
po zerwaniu plomby okazalo sie, ze sa w srodku 3 rodzaje pamieci. Oczywiscie
to nie wina firmy O ale dealera.
Jest wiele niekompetentnych firm z "tych malych" na naszym rynku gdzie nawet
szef niewiele wie!!! Sa firmy bazujace na szefie i studentach i jakims tam
cieciu co sklada sprzet do kupy. Cos strasznego - sam mialem do czynienia
kiedys, ale nigdy wiecej, tylko zakupy w hurtowniach i to tych co z
gwarancja nie ma klopotu.

Ale przejdzmy do sedna sprawy.

Musimy pamietac, ze takich jak my tutaj w internecie, jest bardzo malo.
Obecnie prezenty komunijne i gwiazdkowe to albo konsole PlayStation albo
komputery. Kupuja to zwykle ludzie ze skladek rodzinnych i do tego ludzie co
nie maja zbytnio pojecia co kupuja. Dla nich reklama jest wszystkim i liczy
sie tylko to co uslysza w TV czy wyczytaja w prasie. Tacy klienci zwykle nie
wiedza o istnieniu firm czy hurtowni co sprzedaja taki sprzet o polowe
taniej i znacznie nowszy sprzet niz markowe "produkty" firmy O. A co niby
znaczy DVD ready ? Zwykly kowalski przeczyta DVD i juz jest posikany mimo,
ze nawet nie bardzo rozumie co w tekscie ulotki jest napisane.
Problem w tym wszystkim jest taki, ze reklama dociera kanalami dostepnymi
dla zwyklego czlowieka razem z reklama pasty do zebow. Jest to jakby
marketing tak skonstrulowany aby dotrzec do grona ludzi naj mniej majacych
pojecie o komputerach i kilkoma podstepnymi tekstami zrobic z nich swoich
klientow. Nikt takich glupot jak kolega cytowal, nie odwazy sie napisac w
fachowym czasopismie bo jedynie wywola to smiech.

IMHO jest to polityka reklamowa skierowana do ignorantow komputerowych - do
tych na ktorych wrazenie robi reklama proszku do prania czy margaryny. Jest
to igranie z ludzka niewiedza - takie jakby drobne naciaganie. Taki gosc
zapytany jaki ma komputer odpowie, ze ma Harvarda albo DVD i powie, ze jego
jest naj naj a gry mu nie chodza plynnie z innego powodu.
Ci wszyscy rozsadni - tacy jak my, to zazwyczaj "produkuja" sobie sami i
maja zrodla w hurtowniach po dealerskich cenach mimo, ze dealerami nie sa,
ale reszta spoleczenstwa nawet nie ma zdania co jest dobre i ile to tak
naprawde kosztuje.
Nawet nie sadze, ze jest sens w reklamach wypisywac parametry oferowanego
sprzetu bo to tylko szkoda czasu, a argumenty takie czy inne, pojecia fps,
MHz lub kbps i tak do nikogo nie przemowia. Pozostaje jedynie chamskie
podlizywanie sie klientowi wymyslajac fakty nie bardzo majace zwiazek z
oferowanym sprzetem, wielokolorowa ulotka, znaczki promu kosmicznego,
nawiazywanie do UFO, podrozy miedzygwiezdnych czy techniki wojskowej.
Kurcze jest to smutne, ale taki jest rynek w Polsce, a my jestesmy elita co
jest w stanie zabierac glos na ten temat. Tak wiec twierdzenie "producent"
nas smieszy jak i cala ta reklamowa agitacja. Niestety tak jest i proba
przekonania kogos do danego produktu czy skladaka jest ciezka, a nawet
niemozliwa bo odpowiedz klienta jest jedna zwykle: "Panie ja sie nie
znam..."

>Sprawa jest ważna, ponieważ dotyczy honoru
>nas wszystkich, którzy staramy się, zwykle z efektem, zadowolić naszych
>klientów. Nas, których nie stać na podobne szkalowania w ogólnopolskich
>nakładach. Co nie znaczy- bezbronnych...Brońmy się więc- odpisujcie na
>podobne posty- ale nie tekstami z dialogów neandertalczyków- ludzie Romana
>K. z pewnością tu są...

To fakt, masz racje. Sam sie smieje z takich tekstow i denerwuje sie czasem,
ale zobacz, ze dla "Kowalskiego" inne argumenty sie nie licza i mu nie
przemowisz do rozsadku rozmawiajac z nim i wyjasniajac mu szczegoly
techniczne. Nawet nazwy prodycentow takie jak S3, 3Dfx, Asus czy nawet Intel
sa dla Kowalskiego obce !!!!!
On jedynie ci powie, ze chce kupic komputer "IBMkie" < bo tak sie wyrazi
!!!! I o czym tu gadac.
Napisalem o lameryzacji spoleczenstwa kiedys na newsach to zaraz bylem
kolejnym maciwoda. Ale tak zostalem okreslony przez raczej rozsadnych ludzi
co maja pojecie jakies tam.

Niestety cala reszta spoleczenstwa nie zajmie stanowiska na ten temat, a
reklama typu firmy O przemowi im do serca, dajac przekonanie, ze podjeli
wlasciwa decyzje.
Niestety pozostaje klamac i pisac w reklamach to samo:

"W Polsce istnieje co najmniej kilkaset firm oferujących komputery. Jednak
takich, których produkty możemy nazwać "markowymi" jest zaledwie kilka.
Wśród nich[...] jest F_I_R_M_A XXX z RADOMIA"

Kurde jest to smutne, ale prawdziwe i pamietajmy, ze ludzi wyksztalconych
jest niewielu.

Juliusz (maciwoda)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:24:38 MET DST