Autor: Michal Rok (mrok_at_waw.pdi.net)
Data: Wed 20 May 1998 - 09:55:11 MET DST
hej,
Zepsul mi sie HP690C. Objawy: potwornie lomocze, nawet na swiezym
orginalnym atramencie polewa nieco wydruk. Poprosilem ojca zeby zajrzal
do serwisu HP na Jagiellonskiej w W-wie i zostawil drukarke do naprawy.
Dzis mialem zadzwonic i sie dowiedziec, co jest do naprawienia i za ile.
Wyobrazcie sobie moje zdziwienie kiedy panienka poinformowala mnie, ze
mam zaplacic 927 zl +vat za wymiane mechanizmu drukarki, ktora w sklepie
kosztuje niecale 690 zl +vat. Czy tylko ja tu zwariowalem i sie czepiam,
czy tez serwis Hewlett Packarda robi nas w konia jak chce?
Michal
ps. czy ktos zna moze jakiegos mniej kosztownego specjaliste od
dokonywania napraw w hp690?
-- -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=- Michal Rok, for PGP key & home page see http://www.waw.pdi.net/~mrok/ -> Jak dlugo mozna na tesciowa patrzec z przymruzonym okiem? -> Az zgra sie muszke ze szczerbinka...
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:17:15 MET DST