Re: Pomocy, nauczycielka informatyki bredzi.

Autor: Daniel Fenert (fenert_at_friko.onet.pl)
Data: Sat 29 Nov 1997 - 00:58:44 MET


U mnie w szkole można "zamówić" sobie nauczanie indywidualne...
Oczywiście wtedy żąda się nauczyciela który umie więcej od ucznia...
Aha, nie jest podstawówka tylko LO :)

Dnia Mon, 24 Nov 1997 17:22:18 +0100, "Kornel Zieliński"
<corelek_at_polbox.com> napisał(a):

>I tu mam pytanko dla bardziej zorientowanych - czy istnieje przepis który
>mówił by o tym że uczen mający wiadomości "wysoko powyżej
>przeciętnej" z danego przedmiotu może być z niego zwolniony???
>
>Pozdrawiam
>Kornel Zieliński
>corelek_at_polbox.com
>
>Andrzej Przygodzki napisał(a) w artykule
><199711240557.FAA21726_at_complex1.complex.com.pl>...
>
>>
>>W moim przypadku a bylo to ladnych pare lat temu nauczycielka od
>informatyki
>>wiedziala mniej niz ja i kilku kolegow wiec prowadzilismy za nia lekcje bo
>nie miala
>>pojecia o czym mowi (uczyla tylko teorii bo nie potrafila cwiczenia wykonac
>zreszta odpytujac z tejze teorii) No i kiedys jej sie zachcialo zapytac mnie
>teorii na szostke
>>- po lekcjach !!! Odpowiedzialem ze po lekcjach to ja mam czas ale na
>panienki a
>>nie na informatyke. Powiedziala ze bede mial tylko 5 !!! Powiedzialem moze
>byc lachy
>>bez a ta wpisuje mi 4 wiec sie wkurzylem i sformatowalem wszystkie
>komputery
>>(niezawodny FORMAT C: z potwierdzeniem) i skonczylo sie na 3 na
>swiadectwie.
>>A sama nauczycielka uczyla pojec: co to dyskietka, klawiatura, komputer -
>jakby ktos nie wiedzial.
>>
>>Andrzej
>>
>



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:34:36 MET DST