Re: Pomocy, nauczycielka informatyki bredzi.

Autor: Kornel Zieliński (corelek_at_polbox.com)
Data: Mon 24 Nov 1997 - 17:22:18 MET


 Ja akurat mam takie szczęście (pech), że akurat ucze sie informy w
szkole podstawowej na maszynach typu 286 i 386. Oczywiście wiem więcej od
kumpli, może nawet więcej niz nauczycielka. Ale co tu można zrobic na
takich kompach. Narazie uczymy się obsługiwac Microsoft Office `00 czyli
edytor TAG. Kompletny syf. Na dodatek mamy wyjątkowa uczolonego na
mieszanie w kompach dyrektora. Raz cos tam sobie pomieszłem i już była
afera. Szkoda że nie mozna sie zwalniac z takich lekcji.
I tu mam pytanko dla bardziej zorientowanych - czy istnieje przepis który
mówił by o tym że uczen mający wiadomości "wysoko powyżej
przeciętnej" z danego przedmiotu może być z niego zwolniony???

Pozdrawiam
Kornel Zieliński
corelek_at_polbox.com

Andrzej Przygodzki napisał(a) w artykule
<199711240557.FAA21726_at_complex1.complex.com.pl>...

>
>W moim przypadku a bylo to ladnych pare lat temu nauczycielka od
informatyki
>wiedziala mniej niz ja i kilku kolegow wiec prowadzilismy za nia lekcje bo
nie miala
>pojecia o czym mowi (uczyla tylko teorii bo nie potrafila cwiczenia wykonac
zreszta odpytujac z tejze teorii) No i kiedys jej sie zachcialo zapytac mnie
teorii na szostke
>- po lekcjach !!! Odpowiedzialem ze po lekcjach to ja mam czas ale na
panienki a
>nie na informatyke. Powiedziala ze bede mial tylko 5 !!! Powiedzialem moze
byc lachy
>bez a ta wpisuje mi 4 wiec sie wkurzylem i sformatowalem wszystkie
komputery
>(niezawodny FORMAT C: z potwierdzeniem) i skonczylo sie na 3 na
swiadectwie.
>A sama nauczycielka uczyla pojec: co to dyskietka, klawiatura, komputer -
jakby ktos nie wiedzial.
>
>Andrzej
>



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:34:12 MET DST