Re: Pomocy, nauczycielka informatyki bredzi.

Autor: Łukasz Bajoński (lbajon_at_sgh.waw.pl)
Data: Tue 25 Nov 1997 - 17:33:07 MET


"Kornel Zieliński" <corelek_at_polbox.com> napisał(a):

/> Ja akurat mam takie szczęście (pech), że akurat ucze sie informy w
/> szkole podstawowej na maszynach typu 286 i 386. Oczywiście wiem więcej od
/> kumpli, może nawet więcej niz nauczycielka. Ale co tu można zrobic na
/> takich kompach. Narazie uczymy się obsługiwac Microsoft Office `00 czyli
/> edytor TAG. Kompletny syf. Na dodatek mamy wyjątkowa uczolonego na
/> mieszanie w kompach dyrektora. Raz cos tam sobie pomieszłem i już była
/> afera. Szkoda że nie mozna sie zwalniac z takich lekcji.
/> I tu mam pytanko dla bardziej zorientowanych - czy istnieje przepis który
/> mówił by o tym że uczen mający wiadomości "wysoko powyżej
/> przeciętnej" z danego przedmiotu może być z niego zwolniony???

Takie rzeczy zwykle załatwia się po cichu, po prostu udowadniasz
nauczycielowi, że wiesz więcej od niego, parę razy próbujesz
(skutecznie) go delikatnie zagiąć, a na następnych zajęciach prosisz
czy nie dałoby się jakoś wcześniej zaliczyć materiału. Zwykle
nauczyciel nie powinien mieć nic przeciwko, bo i on ma mniej stresów
;)
Stymże niestety musisz się raz porządnie wykóć wszystkiego na
zaliczenie ...

/> Kornel Zieliński



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:34:16 MET DST