Autor: chester (chester_at_kki.net.pl)
Data: Fri 31 Oct 1997 - 00:15:25 MET
Slawomir Marczynski wrote:
> Ty jednak wolisz - choc to zupelnie nie na temat - sugerowac, ze
> komputery
> innych firm, montowane sa w Polsce z pominieciem czy wrecz lamaniem
> przepisow prawa.
Tak niestety jest w większości przypadków.Nie wiem czy słyszałeś o
procesie certyfikacji, ale taki właśnie dokument wymagany
jest przy zakupach przez firmy państwowe. W polsce obowiązuje certyfikat
Bezpieczeństwa oznaczany literą "B", który przyznawany jest przez
Polskie Centrum
Badań i Certyfikacji - czy jakoś tam znajde jakiś to spiszę właściwą
nazwę instytucji.
> Ze kupujacy komputer, cyt. niedokladny "skladany nagieldzie", popelnia
> przestepstwo.
Kupujący nie, natomiast CZĘSTO sprzedający na giełdzie są najzwyczajniej
w świecieprzemytnikami lub złodziejami.
Celowo napisałem "często", żeby nie uogólniać i nie posądzać legalnych
sprzedawców.
> Pisalem natomiast, ze nie wolno uwazac montowania komputerow przez
> male
> firmy (czy wrecz przez samych uzytkownikow), traktowac jako dzialan
> sprzecznych z prawem i sugerowac, ze sa forma "piractwa
> przemyslowego".
Tzn. nie wolno sprawy nazywać po imieniu ???Małe firmy najczęściej nie
sprawdzają takich "szczegółów" jak bezpieczeństwo
użytkowania sprzedawanego sprzętu. Obudowa jest byle jaka - bo było
najtańsza.
Obudowa - czyli zasilacz. jak niebezpieczny dla niewtajemniczonych może
być
zasilacz impulsowy co mogą potwierdzić elektronicy - praktycy. W razie
wypadku
więc - sprzedawca ponosi odpowiedzialność
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:29:43 MET DST