Re: Mks_vir i dyski po 1984MB kazdy !!? :((

Autor: Andrzej Borsuk (andrzej_at_alpinus.com.pl)
Data: Thu 05 Jun 1997 - 17:24:17 MET DST


> > Osobiście polecam McAfee VirusScan'a a to dlatego że
> > * Skanuje pliki na bierząco - nie ma więc że "zapomniałem sprawdzić"
>
> Tylko komu sie chce puszczac tescik co rano na dysku 1,6 MB, gdzie plikow
> .exe wiecej niz gwiazd na niebie?
>
Od razu widac ze nie uzywales McAfee, ja mam 2GB i MkS poprostu umiera na
moim dysku. Chyba dwa razy sprawdzilem caly dysk. McAfee sprawdza pliki
podczas zapisu i odczytu a takze czesto tylko dlatego ze zajzalem do
folderu z danymi pliakmi - co zreszta raz bylo przyczyna falszywego alarmu
gdy na CD trafil na nieznanego antywirusa.. Odrazu dodaje: Nie spowalnia to
systemu bo wykorzystuje do tego wolne cykle procesora..
Kiedys moj znajomy zrobil maly eksperyment: Wziol fragment kodu wirusa,
wklejil go do tekstu za pomoca Notepada i sprobowal zapisac.. Efekt
naprawde robi wrazenie.

> > * Jest na Win95 więc nie zabije się np o ścieżkę dostępu dłuższą niż
66
> > znaków
>
> Nie zagniezdzac katalogow do dziesiatego poziomu. Walczyc z tym w
> przypadku programow.

Niektore programy tak robia i koniec.. Specjalista od wielokrotnego
zagniezdzania folderow jest SUN. Zreszta majac duzy dysk nie mam zamiaru
trzymac wszystkiego na roocie

>
> > * Radzi sobie z FAT32
>
> Nie mam.

Aleinni maja :-))) Majac 32kilowe klastry tracilem na moim dysku prawie
500MB tylko dlatego ze mam duzo malych plikow.. Rozejzyj sie za programami
diagnostycznymi to sam zobaczysz. Spojrz tylko na "\windows\menu start"
czasami potrafi zajmowac 6MB zgroza!. Chyba ze masz x partycji dzieki za
taka filozofie...

>
> > * Potrafi szukać wirusów w Zip'ach
>
> Trwa dlugo i robi falszywe alarmy, bo akurat kod cosik podobny.

Co prawda to prawda zazwyczaj to wylaczam ale milo jest wiedziec ze moge
przejzec diesiatki zip'ow bez ich rozpakowywania

>
> > * Update'y są dostępne przez Internet
>
> Jak dla kogo.

Dla kazdego co ma internet. sciagniecie raz na miesiac 1MB pliku nie boli
chyba za bardzo.. :)

>
> > * MkS jest silnie zlokalizowany - nastawiony na wirusy popularne w
Polsce.
> > Natomiast McAffe zabezpiecza bardziej ogólnie
>
> To niedobrze. Kupujac polski soft z gieldy mam wieksze prawdopodobiestwo
> zlapania wirusa rodzimej proweniencji niz jakiegos innego.
>

A co powiesz na wirusy trafiajace poprzez Internet - zazwyczaj to nie
bedzie polska produkcja.. Nie mowie zebys wyrzucal MkSa proponuje raczej
wspomodz sie jeszcze jednym znakomitym programem. Ktory daje wieksze
bezpieczenstwo niz testy od przypadku do przypadku (zazwyczaj wtedy gdy sa
jakies klopoty)

> A w ogole to McAfee jest share, a MKS - dostepny na kazdej gieldzie :-))
>
> GSN
>

Ciekawe co na to autor ;-) ? McAfee owszem jest "share" ale wersja trial
wlasciwie nie ma zadnych ograniczen i jest calkowicie za darmo a co
najwazniejsze legalnie (jest jakis tam "evaluation period" ale gdy go
przekroczysz to nic sie nie dzieje)

Jeszcze jedno. Duzo bardziej podoba mi sie sposob dystrybucji update'ow do
McAfee. W przypadku MkS'a za kazdym razem jest to kolejny exec (okolo 600K
kodu i danych), natomiast w przypadku McAfee masz "1MB 100% pure data"

-- 
fRED
mailto:andrzej_at_alpinus.com.pl
"Po co nam Gates w swiecie bez plotow"


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:09:07 MET DST