Re: Co jest z tym Windows-em 95 ???

Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.it)
Data: Fri 11 Apr 1997 - 15:32:08 MET DST


On Fri, 11 Apr 1997 09:46:49 +0200 (CEST), Tomasz K oczko wrote:

>: To szcezgolne podejscie widac na kazdym kroku - dir DOS'a gada jakies
>: pierdoly przed lista plikow (directory, wolumen itd) oraz po niej
>: (ile plikow, ile zajmuja, ile wolnego). Owszem, te informacje bywaja
>: uzyteczne, tyle ze jak ktos chce cos zrobic cos z outputem z dira
>: to musi sie biedzi z wyfiltrowaniem tego swinstwa. Unixowy ls nie gada
>: nic, ani przed ani po, jak nie znajduje zadnego pliku odpowiadajacego
>: zadanym kryteriom to zamiast pierdol w rodzaju "not found" cy cus'
>: po prostu nie daje w outpucie ani bajta. I bynajmniej nie jest to
>: wynikiem lenistwa programisty ktory pisal ls'a - to dokladnie odpowiada
>: potrzebom systemu z taka filozofia - o ilez latwie obrabiac output
>: z unixowego ls'a niz z DOSowego dir'a.
>
>Znowu blad, który popelnia wiekszosc z tych co tylko gadaja o U*, a i tez
>czesc z tych co uzywaja tego typu systemów.
>Podstawowe zalozenia filozofii U*nix-owe sa zawarte w mozliwosciach jadra
>systemu. Napewno filozofia owa nie przejawia sie w tym jak i które
>polecenie przedstawia katalogi.

mowimy o zupelnie innych rzeczach. ja o uzytkowaniu Ty o architekturze.
Ja o interfejsie uzytkownika Ty o bebechach.

Co do jadra - wole jednak mechanizmy OS/2, mimo czytaniu wielu dyskusji
i uslyszeniu wielu argumentow podwazajacych wiare w efektywnosc systemow
multithreaded, pozostaje po stronie wierzacych ze odpalanie nowego
procesu dla bzdurki, ktora moze zrobic nowy thread jest jednak gorsze.
Jeden z najprostszych efektow jest taki, ze programy z Unixa na OS
przeniesc jest latwo, a w druga strone ciezko (jesli program jest
napisany z uzyciem watkow). Pozatym prace nad wlaczeniem multithreadingu
do Linuxa rozwijaja sie w najlepsze, skad mozna wnosic ze i unixowi
kernel-programmers zauwazaja taka potrzebe.

>Przenoszac sobie wszystkie programy z U* na
>DOS-a (ls, cat, emacs i wszystkie inne) nie zrobisz z tego U*.

nie, nie zrobie, bo wciaz bede sie uwalal na braku multitaskingu.
Lecz z drugiej strony - od lat uzywam zarowno pod DOSem jak i OSem
wlasnie portingow tych wszystkich ls, cut, head, tail, grep, sed etc.
[emacs to zupelnie inna historia, wcale nie twierdze ze pod Unixem
nie ma kobyl, i nie twierdze tez ze np. CAD'a nalezy pisac jako
script w bash'u uzywajacy tysiaca malych programikow :-))) ]

oczywiscie mowimy wylacznie o JEDNYM uzytkowniku, tzn. wszelkie
zagadnienia filozofii systemu multiuser vs. monouser zostawiamy na
boku, bo to juz napewno nie temat na ta grupe. Mowilem wylacznie
o sytuacji - siedze sobie ja, uzytkownik, przed terminalem unixa
versus siedze sobie ja (jedyny) uzytkownik przed klawiatura/ekranem
peceta z DOSem. I z tej perspektywy roznica miedzy tym co wyswietla
DOSowy dir a co wyswietla unixowy ls jeak najbardziej odzwierciedla
roznice w filozofii uzytkowania.

I tak juz na marginesie - poniewaz firma dla ktorej pracuje wygrala
konkurs na firme koordynujaca zagadnienia teleworkingu w italii
(w kazdym kraju EWG zostala wybrana taka firma, a EWG prowadzi
ogolnoeuropejski program w tej dziedzinie), wiec zmusilo mnie to
do kontaktu z wieloma osobami uzywajacymi windy, a i do blizszych
spotkan z winda osobiscie tez. Przyjezdzaja do nas ludzie z komputerami
i niestety musze im instalowac rozne oprogramowanie, ktore bedzie
im sluzylo w "telelavoro" jak sie to tutaj nazywa. Z niezmiernym
zdumieniem stwierdzilem ze w instrukcjach n/t instalacji programow
w3.x polecaja otworzyc z menu file program managera okno dialogowe
execute i wpisac w odpowiednie pole a:install. Operacje ta mozna
przeciez wykonac na mase roznych innych sposobow bez koniecznosci
uzywania klawiatury wogole. Oczywiscie opisanie tego zajeloby wiecej
miejsca w ionstrukcji wiec wybrali droge ktora nalatwiej objasnic.
Do czego zmierzam. Otoz, w rzeczywistosci wystarczyloby napisac:
aby zainstalowac program xxx wystarczy uruchomic program install
znajdujacy sie na zalaczonej dyskietce. Dlaczego tak nie robia?
To bardzo proste - ogromna wiekszosc uzytkownikow windy nie wiedzialby
co w takiej sytuacji zrobic. Jakie wnioski wyciagam z tego na temat
windy i jej uzykownikow, pozostawiam w domysle.

Grego

--
/-----------------------------------------------------------------
Gregorio Kus         Grego_at_RMnet.it           Grego_at_cyberspace.org
ROMA, Italy          2ndAdmin_at_iName.com       Grego_at_FreeNet.hut.fi
Anonymous Mail Service - http://free.rmnet.it/~grego/AnonMail.html


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:01:53 MET DST