Od Mrozka do Gatesa [e: WARP is dead?]

Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.it)
Data: Tue 01 Apr 1997 - 21:08:25 MET DST


On Tue, 1 Apr 1997 11:54:40 +0200 (CEST), Jacek Piskozub wrote:

>Odpowiem na pytanie z naglowka:
>
> Jeszcze OS/2 nie zginal
> Poki Gregorio zyje.
> Marsz, marsz Warpowcy...
> itd. itp.
>
>Czyli jak dlugo bede widzial postingi Gregoria w roznych grupach nikt mi
>nie wmowi, ze "WARP is dead" :-)

nie jest to takie pewne.
Ja nie jestem Fidel Castro i nie jest to dla mnie kwestia
"WARP albo smierc".

Ale ... nadal nie widze alternatywy.

Wlasnie wycialem w pien mojego starego slack'a,
bo nigdy nie mialem czasu aby dbac o niego tak jak o WARPa
i po roznych zabiegach, upgrade'ach stal sie nieco nieuzywalny
(burdel sie po prostu zrobil)
Wycialem go oczywiscie nie zeby sie pozbyc linuxa wogole,
lecz by zainstalowac RedHat 4.0 - czyli dystrybucje uchodzaca
za najlatwiejsza w instalacji.
Instalacja zajela mi dwa dni...
Faktem jest ze moj komputer jest nieco przeladowany zarowno
pod wzgledem hw jak i sw, ale jednak ...

Po drugie - nigdy dotad nie bawilem sie doglebniej X'ami.
(glownie dlatego ze dopiero od niedawna jest driver dla Mach64)
Przygladnalem sie im powazniej teraz. Coz, takie zle to nie jest,
ale dla kogos kto zaznal WPS ...
Oczywiscie mowie o uzywaniu X'ow standalone, bo x'terminale z
aplikacjami na odleglym serverze to zupelnie inna para kaloszy
(wps-terminali nie ma, i nie zanosi sie na ich powstanie :-)

Wnioski z 1 i 2 - linux piekna rzecz, ale dla hobbystow i adminow.
Nadal baaaardzo mu daleko do momentu w ktorym moglbym go zaproponowac
jakiemus "userowi"

Mac zostal niestety daleko w tyle. Nadzieja jest (powrot Steve'a Jobs'a)
ze wyjda za kilka miesiecy Power Mac'e z systemem opartym na NextStepie,
ale na to musimy jeszcze poczekac.

Coz wiec pozostaje? WARP jako jedyna alternatywa dla windy.

Smuci mnie troche utozsamianie Grego = WARP
mimo iz kilkakrotnie juz przeciwko temu protestowalem.
Pociesza jednak ze (pochlebiam sobie) jakas tam cegielke
przylozylem do tego ze na pececie na codzien mozna spotkac
postingi w ktorych ktos pisze "uzywam w95 (przepraszam za wyrazenie)"
lub wprost g95.
Bynajmnie nie chodzi mi o przyjemnosc (schadenfreude) z obrazania
produktow m$, lecz o stan swiadomosci uzytkownikow mailinglisty
pecet. Dzieki wysilkom kilku osob, windziarze na pececie nie
pozostaja w blogiej nieswiadomosci, w przekonaniu, ze uzywajac w95
maja kontakt ze wszystkim co najlepszego ma im do zaoferowania
nowoczesna informatyka. Przynajmniej tu, na pececie, uzywanie
windy stalo sie faktem w pewnym sensie wstydliwym.

Jak to kiedys slicznie narysowal i napisal Slawomir Mrozek:
     ulubiona przez Polakow metoda prowadzenia wojen,
     byla zawsze ... walka z przewazajacymi silami wroga.

poniewaz z polskosci jest sie dosc trudno wyleczyc
odczuwam pewna dume, ze znalazlem sie wsrod tej garstki
ktora stanela do nierownej walki o rzad dusz.

;-)

Uwazam, ze bitwe tu na pececie - wygralismy.
Oczywiscie nie oznacza to konca wojny - wciaz przybywaja nowi,
oglupieni reklama microsoftu, i trzeba zadbac o to aby i oni,
gdy juz zajrza na peceta, zostali oswieceni zarowno w sprawie
syfilisu jakim jest w95, jak i w sprawie znacznie wazniejszej -
konsekwencji jakie wszyscy ponosimy za przyczyna monopolu m$.

Grego

--
/-----------------------------------------------------------------
Gregorio Kus         Grego_at_RMnet.it           Grego_at_cyberspace.org
ROMA, Italy          2ndAdmin_at_iName.com       Grego_at_FreeNet.hut.fi
Anonymous Mail Service - http://free.rmnet.it/~grego/AnonMail.html


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:00:42 MET DST