Re: szkoda [bylo odp. dla Grega na Dygresja-2skaz.]

Autor: Tomasz Stelmaszczuk (calder_at_ikp.atm.com.pl)
Data: Thu 13 Mar 1997 - 17:23:47 MET


In <33273851.523_at_polbox.pl>, Marek Sokol <msokol_at_polbox.pl> writes:
>jakos nie bylo (tak mi sie zdaje) procesu posiadacza (nie sprzedawcy)
Co nie jest _zadnym_ argumentem w tej sprawie.
>pirackiego softu. przy sprzedazy straty sa oczywiste. a przy posiadaniu?
>dla nauczenia sie?
Widze, ze uparcie nie chcesz sprawdzic jakie to znaczenie konformizmu
mialem na mysli (a wyrazilem sie precyzyjnie). Coz z niewiedza trudno
dyskutowac.
>> Tak wiec wejscie w posiadanie oprogramowania w sposob niezgodny z prawem
>> jest kradzieza i jako takie jest scigane przez prawo i karane. Q.E.D.
>
>yep. jakie jest byloby postepowanie prokuratora ? sam sobie odpowiedz.
Wyobraz sobie instalacje 100 DOS'ow. Jaka wedlug ciebie bedzie odpowiedz
prokuratora na sygnal np. z MS ?
Dla ulatwienia dodam, ze roznica polega jedynie na liczbach opisujacych
skale tego samego przestepstwa.
BTW: Byc moze tego nie spostrzegles ale argumentowalem klasyfikacje czynu
a nie pozadana reakcje ze strony organow scigania.
>
>> Wartosc "rabnietego" oprogramowania to raczej powod do rozwazania zasadnosci
>> (i oplacalnosci) wniesienia sprawy o odszkodowanie, jednakze nawet w przypadku
>
>oplacalnosci pod jakim wzgledem ? kupujac od pirata kradne. komu?
>zlodziejowi ?
Znow msci sie na tobie fakt nieznajomosci znaczenia slowa konformizm.
>
>> zaniechania takich krokow nielegalne posiadanie oprogramowania pozostaje
>> bez watpienia kradzieza.
>
>taaaak. pozostaje. porownajmy to do kradziezy chleba. jestes glodny. nie
>masz pieniedzy. kradniesz chleb.
I nadal jest to kradziez.
>a teraz z *drugiej manki*. jestes biedny. nie masz pieniedzy. mozesz
>zdobyc dobra prace jesli znasz przyslowiowego worda. kradniesz.
Nie.
>tu i tu jestes glodny.
>tu i tu grozi ci cos -
>1) zejdziesz z tego padolu i nie bedzie cie juz obchodzic kradziez softu
>;=))
>2) spadniesz *na dno* - nie znajdziesz pracy, wywala cie z mieszkania bo
>nie masz na czynsz itp.
>
>oczywiscie celowo *przeginam pale*. chce tylko zwrocic uwage na istotny
>fakt - nie wszysce kradna soft zeby czerpac z tego zysk. czesto z
>takiego faktu (pradoksalne ale prawdziwe) czerpie zyski np m$. ile kopii
>office'a zostalo sprzedanych tylko dzieki temu
Tu juz probujesz dookreslic polityke marketingowa a nie kwestionowac
kwalifikacje czynu.
> ze nowa sekretarka szefa wiedziala co to jest word (uzywala pirata) i
>przekonala szefa do _zakupu_ oficjala ? gdzie tu jest _szkoda_ ?????
Sprawdz prosze co to znaczy konformizm. Blagam !
>zreszta duze firmy raczej (popraw mnie, moze sie myle) nie scigaja
>posiadaczy tylko handlarzy. a nawet glownie firmy posiadajace _piraty_.
Bladzisz, owszem, znowu. Duze firmy, ktore chciales wspomniec
pokumaly sie i nazwaly to BSA, ktore to sciga nielegalnych posiadaczy.
Brutalnie i skutecznie.
>a co z pomyslaem zeby wypuszczac wersje *dwustronne* softu ?
Co to znaczy ?
                           best regards

                        Tomasz Stelmaszczuk
                              Calder
IBM BESTeam Team OS/2
Official OS/2 Ambassador Certified OS/2 Engineer
-------------------------------------------------------------
email: calder_at_ikp.atm.com.pl http://www.atm.com.pl/~calder



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:58:19 MET DST