Re: Konwertowanie WAV

Autor: Czarek Krzesiński (czarekk_at_free.polbox.com.pl)
Data: Wed 05 Feb 1997 - 15:25:13 MET


Czeœć.
Maciej Eckstein <sherlock_at_it.com.pl> wrote:

>nie zgodze sie z twierdzeniem o malym poziomie sygnalu z plyt cdda.
A ja sie upieram - ale tylko z niektorych plyt!. Szczegoly (temat
niejako jest off-topic) na koncu listu.

>Podstawowe pytanie brzmi: Jak zgrywales cdda do wav-a?????
Napisalem, ze uzywam programu CDT.EXE - taka nazwe ma plik. W istocie
rzeczy program sie nazywa CD-TOOLS 1.00, napisany zostal przez Rob
Northen Computing, UK, wyswietla date wersji 08-sierpnia-94 r. Jest
raczej stary, ale chyba dziala jak nalezy. Posiada m.in. opcje DUMP i
GRAB, przy ktorych jest zastrzezenie: "NOTE: To read audio sectors
your device driver and drive must support the READL function for
reading audio sectors". Opcje te pozwalaja miedzy innymi na swobodny
wybor zczytywanych partii audio: calej sciezki, kilku sciezek,
wszystkich sciezek, dowolnej liczby sektorow poczawszy od sektora nn,
i jeszcze inaczej - operujac czasem poczatku i konca partii audio. Po
podaniu odpowiednich komend program bezposrednio odczytuje dane z
CD-DA i zapisuje je w pliku WAV - *absolutnie* bez posrednictwa karty
dzwiekowej. Moj czytnik CD - Goldstar x4, jak wnioskuje, pozwala na
sciagniecie danych ze sciezki audio "kanalem cyfrowym" (nie wiem co
znaczy to okreslenie uzyte przez Ciebie, domyslam sie, ze transfer
danych audio przez interfejs EIDE, w odroznieniu od odtwarzania przez
DAC CD-Rom'u i ponowne samplowania karta dzwiekowa), bo po prostu
pliki WAV sa tworzone bez udzialu karty dzwiekowej.

No, chyba ze jest jeszcze jakis sposob sciagniecia danych audio z CD
na HDD oprocz
1. grajacy CD-DA + SB;
2. "kanal cyfrowy"
ktory wykorzystal moj CD i program CD-TOOLS ????

>nie znam wspomnianego CDT ale napewno nie jest on zadnym z renomowanych
>graberow cyfrowego CDDA, a wiec wnioskuje ze poprostu samplowales
>grajace cd, blastrem czy inna karta. i to wlasnie zabilo jakosc.
Zle wnioskujesz ;-) , zapewne widzac free.polbox.pl
Ponadto czym sie moze roznic renomowany grabber CD-DA od tego przeze
mnie uzytego CD-TOOLS v1.00 - jakoscia tworzonych plikow WAV chyba
nie, bo przeciez te programy nie przetwarzaja w zaden sposob danych
odczytywanych z CD-DA, tylko i wylacznie je kopiuja. Moze sie co
najwyzej roznic mnogoscia roznorakich funkcji i funkcjonalnoscia,
tudziez interfejsem.

>Nalezalo sciagnac plyte do wav-a programem czytajacym audio kanalem
>cyfrowym. Jednak robi to bardzo malo napedow gdyz naja zablokowana ta
>fukcje w firmware.
Tak tez zrobilem, a moj czytnik najwyrazniej na to pozwala.

>liste cd i narzedzia znajdziesz pod:
>http://www.tardis.ed.ac.uk/~psyche/pc/cdrom/

>jakosc tak zgranego wava jest identyczna z orginalem
Powstale pliki WAV, odtwarzane w Windowsach *MAJA* jakosc bardzo dobra
- ja nie zauwazam zadnej roznicy w porownaniu z odtwarzana naprzemian
plyta CD Audio, z ktorej pochodza dane pliki WAV. Nigdzie nie
napisalem, ze pliki WAV maja gorsza jakosc. Chodzilo mi o co innego -
napisalem, ze na poczatku tak powstalego pliku WAV, przez kilka sekund
nim rozpocznie sie dany utwor jest cisza, ktora w rzeczywistosci jest
bardzo cichym szumem. Nie jest to szum zaklocen przy odtwarzaniu.
Zakladam, ze moje pliki WAV powstaly poprzez sciagniecie danych
"kanalem cyfrowym", bez posrednictwa karty dzwiekowej - nie mam
podstaw, by sadzic inaczej. Zatem zawieraja dane identyczne jak na
plycie CD-DA (w tym zalozeniu moze tkwic BLAD!!!!!). Skopiowalem po
1500 sektorow od poczatku 10 pierwszych utworow na plycie - czyli po
jakies poczatkowe 20 sek 10 pierwszych utworow - powstalo w ten sposob
10 plikow WAV. Skad wiedzialem co kopiowac - CD-TOOLS na funkcje Table
Of Contents - pokazujaca start (nr sektora) i dlugosc w sektorach
kazdej sciezki audio na plycie. Uzyskane pliki WAV ogladalem w
edytorze WAV'ow GoldWave ver. 2.11. Na poczatku wiekszosci plikow jest
kilkusekundowa cisza, ktora po silnym powiekszeniu okazuje sie, ze nie
jest cisza "doskonala" - jest to pewnien staly! poziom sygnalu - staly
tzn jest to przebieg prostokatny, nie przebieg zmienny. Taki plik WAV
po skompresowaniu do MP3 daje nastepujacy efekt - na poczatku, nim
rozpocznie sie utwor jest *silny*, wyraznie zauwazalny poziom szumow.
Zrobilem prosty eksperyment - zaznaczylem w pliku WAV ten
kilkusekundowy blok "ciszy" i opcja Effects / Silence programu
GoldWave zamienilem go na idealna, cyfrowa cisze. Tak zmieniony plik
WAV ponownie skonwertowalem do MP3 (we wszystkich konwersjach WAV do
MP3 uzywalem parametru -hq) - efekt - na poczatku pliku MP3 nie ma
juz zadnych szumow!!! Stad wysnulem wniosek, ze MPEG Layer 3 slabo
radzi sobie z niewielkim, stalym poziomem sygnalu.

>po kompesji przy pasmie 128 i wlaczanej opcj -hq trudno jest odroznic od
>prawdziwej plyty
a) Zawsze uzywalem -hq.
b) Uzywany przeze mnie encoder L3v261 napisany w Fraunhofer IIS jest
niezarejstrowanym programem shareware'owym i niestety nie pozwala na
kompresje przy pasmie 128, a max w pasmie 112 - w dodatku sam
automagicznie dobiera wszystkie parametry. Bede wdzieczny za wszelkie
materialy mogace zmienic ten stan rzeczy ;-)

Pytania jakie mi sie nasunely i aby rozwiac wszelkie watpliwosci:

Czy jakosc powstalego WAV'a ciagnietego z CD-Rom poprzez "kanal
cyfrowy" zalezy od:
a) czytnika - w mojej opinii nie;
b) programu rippera / grabbera (tzn. CD-TOOLS w moim przypadku) -
wedlug mnie rowniez nie.

Czy mniejsze pasmo przy jakim ja kompresowalem - 112 000 bitow/sek -
a przy ktorym nalezy kompresowac - 128 000 bitow / sek - tlumaczy
klopoty z uzyskaniem przez moje MP3 jakosci CD?

Drugi temat: roznice poziomu sygnalu na plytach CD-DA.

Prosty eksperyment: pobralem (prosty plik BAT, zeby sie nie meczyc)
kilkanascie przypadkowych fragmentow po 500 sektorow (po ok. 6 sek
dzwieku) z roznych miejsc roznych plyt --> powstawaly pliki
sting01.wav, sting01.wav dla jednej plyty oraz sade01.wav, sade02.wav
dla innej plyty, i tak dla kilku plyt. Nastepnie te pliki WAV
ogladalem i przesluchiwalem w programie GoldWave, ktory pokazuje ich
reprezentacje graficzna - tzn. amplitude sygnalu analogowego. Z cala
pewnoscia stwierdzic moge, ze posiadane przeze mnie plyty CD-DA roznia
sie poziomem zapisanego sygnalu. Wszystkie pliki WAV dla plyty "Sting"
(czyli z roznych miejsc plyty, z roznych utworow) charakteryzowaly sie
podobna najwieksza amplituda sygnalu, siegajaca do ok. 25-30 %
amplitudy maksymalnej, jak mogla byc zapisana. Nie zalezalo to od sily
dzwieku i glosnosci w danym fragmencie utworu - aby to sprawdzic
wybieralem kilkanascie fragmentow plyty - trafialem zarowno na
cichsze, jak i na glosniejsze, dynamiczne fragmenty utworu
(przesluchiwalem pliki WAV, a znam dobrze te plyty CD-DA). Plyta
"Sting" oznaczona byla DDD !!! Inna plyta - piracka Sade - najwieksza
amplituda do ok. 50-60% amplitudy maksymalnej, jaka mozna zapisac -
czyli OK. Plyta stara Jefferson Airplane, kupowana dawno temu - 1992
r. w CMR Digital, jak jeszcze malo sie slyszalo o pirackich plytach w
Polsce, chyba oryginalna - tez slaby poziom sygnalu, ale tu nic
dziwnego - muzyka pierwotnie nagrywana pod koniec lat 70. Inna plyta
Acid Drinkers - wysoki poziom.

Zrobcie podobne testy ze swoimi plytami, chetnie poznam wasze wyniki.

Dziekuje bardzo za odpowiedz, czekam na dalsze informacje.
Pozdrawiam,
Czarek Krzesinski

PS. Kompresja dzwieku do MPEG Layer 3 interesuje sie od jakichs 2
tygodni.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:54:19 MET DST