Re: Jarmark :-))

Autor: Leszek A. Szczepanowski (twinsen_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Sat 18 Jan 1997 - 00:11:49 MET


Gregorio Kus <Grego_at_RMnet.IT> wrote in article <199701171320.OAA03253_at_malcolm.rmnet.it>...
> On Fri, 17 Jan 1997 10:45:37 +0100, Michal Sobkowski wrote:
>
> >Jacek Szyszko wrote:
> >>
> >> Leszek A. Szczepanowski wrote:
> >> >
> >> > Po wprowadzeniu przez polbox darmowych kont pocztowych, mam czasami
> >> > uczucie ze na listach dyskusyjnych jest teraz jak na CB-radiu :-))
> >> > Duzo ludzi, kazdy cos mowi i nikoniecznie na temat :-)))
> >> > Sa tez wyjatki, ale wszyscy wiedza jak to jest z wyjatkami :-))
> >>
> >[wycieta ironiczna krytyka powy szego tekstu]
> [wyciete pelne poparcie tego powyzszego tekstu]
>
> hm, zrobila sie nam metadyskusja czyli dyskusja o dyskusjach
> na listach dyskusyjnych :-)

Dobrze to brzmi :-)

> w metadyskusji wyroznil sie spokojny i rzeczowy ton
> Mirka Nowakowskiego, ktory postuluje m.in.
>
> >by "starszyzna" zwlaszcza powstrzymala sie od komentowania tych
> >wszystkich bzdurnych maili bezposrednio na liscie, lecz pisala
> >co o tym mysli bezposrednio do nadawcow.
>
> Ze swej strony chcialbym jednak dorzucic kilka slow skierowanych
> bezposrednio do mlodszych (przynajmnie internetowym stazem) kolegow:
> Otoz, to ze ktos kto zaczyna ma prawo popelniac takie czy inne
> bledy wcale nie jest dla mnie takie oczywiste. Wcale nie zapomnialem
> jak ja zaczynalem i wlasnie dlatego ze pamietam, pewne rzeczy mnie
> denerwuja! Wydawaloby sie ze to sprzecznosc, bo pamiec o wlasnym
> nowicjacie powinna raczej nastrajac tolerancyjnie, lecz jednak
> zadnej sprzecznosci tu nie ma. Kiedy ja zaczynalem, to najpierw

To jest dokladnie tak jak w wojsku. Jestes kotem, cierpisz.
Jestes dziadkiem, cierpia koty.

> sciagnalem sobie przerozne "Big Dummies Guide to Internet" i tym
> podobne i przeczytalem je. Potem przez kilka dni czytalem maile/newsy
> by poznac zwyczaje, metody itp. I dopiero bedac w miare pewnym, ze
> nie zrobie z siebie glupka zaczalem i ja sie udzielac. Natomiast

Staram sie jak moge zeby nie wyszlo ze nic nie wiem :-)))
To byl zart. Ala zgadzam sie z Toba, ze zanim sie zacznie
pelzac po sieci, nalezaloby poczytac o tzw. netykiecie...
Kazdy popelnia bledy, pomylki i to mozna wybaczyc.
Nawet taka rzecz, jak np. powtorzenie pytania na liscie
na ktore powiedzmy przewinela sie juz dyskusja niedawno.
Ale jak to sie zaczyna powtarzac to juz mozna dociekac,
czy ten ktos jest zlosliwy czy lamer czy moze ma zle
skonfigurowany program do poczty/newsow, co wszystkie
maile Re: wysyla do czarnej dziury :-)))))))) <- w zasadzie
tez lamer :-)

> wiekszosc nowicjuszy zaledwie sie dorwie do internetu, zaczyna
> przede wszystkim - wypowiadac sie. Widac to nie tylko na newsach

Taka juz natura ludzka, swoisty ekshibicjonizm swojego 'ja'
Kazdy (no moze nie kazdy :-) chce byc zauwazony, miec
swoje 3 grosze, byc uwazanym za znawce czy jakos tak...
Tylko ze moze mu to nie wychodzic z paru powodow.
Nie bronie tutaj tego rodzaju dzialanosci, wrecz przeciwnie,
uwazam, ze nalezy podjac jakies dzialania uswiadamiajace,
albo cosik w tym rodzaju. (O jejku, ale mi wyszlo powaznie,
ja naprawde mam poczucie humoru ! :-)

> czy mailnglistach - jeszcze lepszym przykladem jest WEB. Pierwsza
> w historii mozliwosc publikacji o swiatowym zasiegu dla kazdego.
> To bardzo piekne, ale ... jaki procent ludzi ma cos ciekawego
> do powiedzenia? Konczy sie tak, ze brak tresci kompensowany jest
> przerostem formy (w obowiazkowym stylu jarmark & disco-polo),
> stad to ogromne zainteresowanie animowanymi gif'ami, setki
> postingow na wszystkich mozliwych newsgroup'ach n/t jak zrobic

O, wlasnie, przerost formy. Czasami az mi sie robi niedobrze,
jak wchodze na jakas strone, ktora wczytuje sie 10 minut,
tylko po to, zeby pokazac ze 'kolko sie kreci', albo ze
Real Audio to wynalazek na miare Nobla.
Ale jak to kiedys powiedzial, zasoby Internetu to w 80 %
(lub 90 ? nie pamietam) to chlam, nie zawierajacy istotnych
informacji. Z tego trzeba wylowic te 20 (a moze 10 ?) procent
czegos naprawde wartosciowego. Zreszta to i tak pojecie
subiektywne, bo jednemu moze sie podobac to, komus
zupelnie cos innego.

> transparentne tlo itd itp etc, i stad tez WEB, ktory z doskonalego
> narzedzia informacyjnego zmienia sie w kompletny smietnik za
> przyczyna "nieodzownych kazdemu uzytkownikowi" home-pages.

Popieram. Gdyby za ilosc danych przeznaczonych do publikacji na WWW
trzeba bylo placic i to slono (bo nie kazdy placi przeciez), to od razu
by sie poprawilo :-)

> A wracajac do merituum - jesli ktos sam nie zadba o to by nie
> robic z siebie durnia, moim zdaniem mozna mu to uswiadomic
> publicznie (oczywiscie starajac sie rozroznic miedzy bledem
> wynikajacym z niedoswiadczenia a zadufana~ w sobie glupota~).

Czasami trudno to rozroznic. Bo skad wiadomo czy
osobnik ktory pojawia sie na liscie to nowy, czy wyp...
z innej listy za szeroko pojete lamerstwo ? :-)

> Z doswiadczenia wiem, ze wyslanie prywatnego maila z delikatnym
> zwroceniem uwagi w takich przypadkach napotka w odpowiedzi
> jedynie bluzgi, natomiast osmieszenie kogos na liscie jest
> zazwyczaj skuteczne - albo facet znika wogole, albo dostosowuje
> sie do przyjetych zwyczajow. Dodatkowy skutek jest ten, iz taki

Zawsze publiczna kara byla skuteczna. Napietnowanie
przez lud to cos znacznie gorszego niz pojedyncza wy-
miana zdan ze zdenerwowanym osobnikiem :-)

> posting przeczytaja tez inni nowicjusze i w obawie przed tym
> ze spotka ich podobny los - zaczna troche myslec.

Miejmy taka nadzieje :-)

> Gregorio Kus Grego_at_RMnet.it Grego_at_cyberspace.org

-- 
          -----------------------------------------
          | Leszek A. Szczepanowski, SQ9ANR       |
          | Email: twinsen_at_zeus.polsl.gliwice.pl  |
          | Amprmail: sq9anr_at_gliwice.ampr.org     |
          | IRC nick: Emean, sometimes on #gaduly |
          -----------------------------------------


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:52:16 MET DST