Re: Jarmark :-))

Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.IT)
Data: Fri 17 Jan 1997 - 14:02:32 MET


On Fri, 17 Jan 1997 10:45:37 +0100, Michal Sobkowski wrote:

>Jacek Szyszko wrote:
>>
>> Leszek A. Szczepanowski wrote:
>> >
>> > Po wprowadzeniu przez polbox darmowych kont pocztowych, mam czasami
>> > uczucie ze na listach dyskusyjnych jest teraz jak na CB-radiu :-))
>> > Duzo ludzi, kazdy cos mowi i nikoniecznie na temat :-)))
>> > Sa tez wyjatki, ale wszyscy wiedza jak to jest z wyjatkami :-))
>>
>[wyci ta ironiczna krytyka powy szego tekstu]
[wyciete pelne poparcie tego powyzszego tekstu]

hm, zrobila sie nam metadyskusja czyli dyskusja o dyskusjach
na listach dyskusyjnych :-)
w metadyskusji wyroznil sie spokojny i rzeczowy ton
Mirka Nowakowskiego, ktory postuluje m.in.

>by "starszyzna" zwlaszcza powstrzymala sie od komentowania tych
>wszystkich bzdurnych maili bezposrednio na liscie, lecz pisala
>co o tym mysli bezposrednio do nadawcow.

Ze swej strony chcialbym jednak dorzucic kilka slow skierowanych
bezposrednio do mlodszych (przynajmnie internetowym stazem) kolegow:
Otoz, to ze ktos kto zaczyna ma prawo popelniac takie czy inne
bledy wcale nie jest dla mnie takie oczywiste. Wcale nie zapomnialem
jak ja zaczynalem i wlasnie dlatego ze pamietam, pewne rzeczy mnie
denerwuja! Wydawaloby sie ze to sprzecznosc, bo pamiec o wlasnym
nowicjacie powinna raczej nastrajac tolerancyjnie, lecz jednak
zadnej sprzecznosci tu nie ma. Kiedy ja zaczynalem, to najpierw
sciagnalem sobie przerozne "Big Dummies Guide to Internet" i tym
podobne i przeczytalem je. Potem przez kilka dni czytalem maile/newsy
by poznac zwyczaje, metody itp. I dopiero bedac w miare pewnym, ze
nie zrobie z siebie glupka zaczalem i ja sie udzielac. Natomiast
wiekszosc nowicjuszy zaledwie sie dorwie do internetu, zaczyna
przede wszystkim - wypowiadac sie. Widac to nie tylko na newsach
czy mailnglistach - jeszcze lepszym przykladem jest WEB. Pierwsza
w historii mozliwosc publikacji o swiatowym zasiegu dla kazdego.
To bardzo piekne, ale ... jaki procent ludzi ma cos ciekawego
do powiedzenia? Konczy sie tak, ze brak tresci kompensowany jest
przerostem formy (w obowiazkowym stylu jarmark & disco-polo),
stad to ogromne zainteresowanie animowanymi gif'ami, setki
postingow na wszystkich mozliwych newsgroup'ach n/t jak zrobic
transparentne tlo itd itp etc, i stad tez WEB, ktory z doskonalego
narzedzia informacyjnego zmienia sie w kompletny smietnik za
przyczyna "nieodzownych kazdemu uzytkownikowi" home-pages.

A wracajac do merituum - jesli ktos sam nie zadba o to by nie
robic z siebie durnia, moim zdaniem mozna mu to uswiadomic
publicznie (oczywiscie starajac sie rozroznic miedzy bledem
wynikajacym z niedoswiadczenia a zadufana~ w sobie glupota~).
Z doswiadczenia wiem, ze wyslanie prywatnego maila z delikatnym
zwroceniem uwagi w takich przypadkach napotka w odpowiedzi
jedynie bluzgi, natomiast osmieszenie kogos na liscie jest
zazwyczaj skuteczne - albo facet znika wogole, albo dostosowuje
sie do przyjetych zwyczajow. Dodatkowy skutek jest ten, iz taki
posting przeczytaja tez inni nowicjusze i w obawie przed tym
ze spotka ich podobny los - zaczna troche myslec.

Grego

--
/-----------------------------------------------------------------
Gregorio Kus    Grego_at_RMnet.it                Grego_at_cyberspace.org
ROMA, Italy     http://www.RMnet.it/~grego    Grego_at_FreeNet.hut.fi
Anonymous Mail Service - http://free.rmnet.it/~grego/AnonMail.html


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:52:13 MET DST