Re: Archiwizacja a prawo autorskie

Autor: Piotr Trzcionkowski (trzcionk_at_us.edu.pl)
Data: Mon 07 Oct 1996 - 16:14:38 MET DST


Janusz Sklorz wrote:
>
> Piotr Trzcionkowski wrote:
>
> > > Wolnego. Czy ktos moze pracowac na moim komputerze czy tylko ja osobiscie ??
> >
> > Na komputerze to sobie moze i pracowac ze dwiescie osob tyle, ze
> > uprawniony do uzywania mozesz byc Ty jeden.
>
> Hmmmm. A to ciekawe. To znaczy jak mam w domu zainstalowany edytor tekstu to dzieci nie moga go
> juz legalnie uzywac ????

Foramlnie nie

> A sasiad nie moze sobie napisac listu do urzedu ??????
>

tez nie ale Ty mu mozesz napisac.

> A jak sie to ma do pozyczenia samochodu. Moge pozyczyc sasiadce czy nie ???

A kupiles program czy licencje na jego uzywanie? Licencja to prawo do uzytkowania a nie prawo
wlasnosci. Prawo wlasnosci nalezy do producenta chyba, ze je sprzeda.

>
> > > Program moge tez pozyczyc (pod warunkiem, ze skasuje go u siebie - wiekszosc firm) ;-).
> >
> > Bzdura. Zadna umowa, poza stricte przeznaczona do tego celu, nie
> > przewiduje pozyczania programow. Mozesz odsprzedac ale to musisz miec w
> > umowie.To mialem wlasnie na mysli. Tylko kto mi zabroni spisywac codziennie nowa umowe - raz u mnie raz
> u Ciebie???
>

Jesli o to chodzi to jest chyba dosc duzo mozliwosci wyjscia z klopotu. Zalozenie np. firmy na
spolke tylko po to by moozna bylo kupic jeden egzemplarz i obronic sie w razie kontroli.

> Moze to troche filozoficzne ale chyba chodzi nam o znalezienie dziuru w calym.

Zalezy komu dokladnie. Jesli ja napisalem jakis program to chyba nie chce szukac tej dziury. A jesli
nawet to po to by ja zalatac i w tym momencie nie masz zadnego interesu poza ew. dobroczynnoscia by
mi w tym pomagac. Jedno jest pewne wszystkiego za darmo nie sposob robic bo zostaniesz zebrakiem.

> Pozdrowienia.
>
> Janusz

pt



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:33:54 MET DST