Re: REFERENDUM: Polskie znaki czy na razie bez?

Autor: S. D. (nyce_guy_at_irc.pl)
Data: Thu 22 Aug 1996 - 14:37:16 MET DST


Jacek Szaniawski <optix_at_saxon.pip.com.pl> wrote in article
<4vhdjk$7i4_at_h1.uw.edu.pl>...
> js_at_galaxy.uci.agh.edu.pl (Jaroslaw Strzalkowski) wrote:
>
>

> cwiczenie dla rozwiniecia intelektu: zastanowic sie co nalezaloby
> zrobic z "a z kreska" "e z kreska", "l z kreska"

Fonetycznnie to by bylo om en zamiast ą ę.
Czyli "z tobom" I tak wiekszosc juz tak (doslownie) mowi.
To nie zart w szybkiej wymowie tak to brzmi.
"Siedzi na grzędzie" a "siedzi na grzendzie" to fonetycznie niemal
jednoznaczane.
Nosowki w jez. polskim wyginely kilka wiekow temu.

Poza tym jest kupa miejsc gdzie uzywa sie poslkich znakow wylacznie z
prayzwyczajenia (tradycja ortogrqaficzna). "gatunki wyginęly" Po co to ę
tam jesli go nie slychac?
 
>
> >Jacek Szaniawski <optix_at_saxon.pip.com.pl> wrote:
> >: odpowiadalo
> >: gdybys mial swieze spojrzenie na problem to nie mial bys watpliwosci,
> >: ze ortografia to kretynstwo. istnienie ortografii nie rozwiazuje
> >: zadnych problemow, ono stwarza problemy. jedyne usprawiedliwienie
> >: jakie widze to takie, ze nikt jej nie wymyslil, wymyslila sie sama
> >: jako zbiorowy wysilek umyslowy wielu pokolen.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:52:31 MET DST