Re: Windows 95 - muchy nie moga sie mylic...

Autor: Pawel PYK (pyk_at_ccgate.ari.ch)
Data: Tue 06 Aug 1996 - 11:42:25 MET DST


"S.D." <nyce_guy_at_irc.pl> wrote:
>
>--
>
> Wyslal Slawek.
> mailto: nyce_guy_at_irc.pl
>
>Pawel PYK <pyk_at_ccgate.ari.ch> wrote in article
><4u54np$hkj_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl>...
>> "S.D." <nyce_guy_at_irc.pl> wrote:
>> >Te Lody to Haagen Dazs. Bardzo dobre.
>> 2:1 w bledach dla ciebie. Poiwinno sie pisac Haeagen Dazs.. nad
>> pierwszym a jest omlaut (jak nie ma to pisze sie ae) pewnie dla
>> zmylenia ze to niby dunskie...
>U nas pisze na opakowanieu Haagen Dazs nad peirwszym a w Haagen sa dwie
>kropki.

Wlasnie to nazywa sie omlaut. W jezykach gernskich o ktorych mam
jakies pojecie jezykow germaskich dopuszczalne jest zastapienia
omlautu przez dostanie "e" do samogloski. (Zapis runiczny jezyka
anglosaskiego chyba tez mial specjalne znaczki na litery
"omlautowane"). Dlatego tez (chyba) powinno sie pisac Haeagen. No
ale jak napisalem zrobilem dwa bledy wiec sie nie bede wymadrzal.
Podnie zreszta sam unikam pisania Zuerich choc ta forma jest
prawidlowa (gdy nie ma kropek nad u). Zawsze moge napisac Zurich
i powiedziec ze to po polsku.

>Podejrzewam ze to holenderskie (dutch) stad ta pisownia.
Spytalem Holendrow (jak wolisz native dutch speakers) z ktorymi
pracuje ich zdaniem to nie jest holenderska nazwa. Przypuszczam
ze dunska ale cos mi sie wydaje ze dunski jest tez zbyt podbny do
niemieckiego na podobne zbitki aa. Moze wiec bardziej czysto
skandynawska... Choc coraz bardziej przypuszczam ze wymyslona bez
zwiazku (troche mnie o tym przekonuja duze napisy o koszernosci
produktu, co jest raczej typowe dla USA).

>>
>> >Gorsze od Carvela, Ben and Jerry i Baskin Robbins.
>> Nie znam nie wiem nawet czy mowimu o tym samym. Czy to nie jest
>> cos na gotowego patyku, lub w rozku. Ja tam lubie czyste
>> naturalne smaki, ktore moge sobie ewentulanie przyprawic sam. HD
>> byly dla mnie (i nie tylko bo poniosly klape) za kremisto slodki
>> (Meovenpick to radzaj sorbetow owocowych z mlekiem).
>
>Carvel i Baskin Robbins to sklepy wylacznie z lodami. Torty,
> ciacha wszystko z lodow. I zwykle lody.

OK takie jednolite na pudelka kilogramowe ktore
ewentualnie dostaje sie na galki w lodziarni. Bede w USA to
sprobuje.

> Ben AND Jerry to lody ze sklepu ale za to pierwsza klasa....
Tez sprobuje ale cos mi sie zbyt kojarzy z filmami rysunkowymi.

>
>Ja nie twierdze ze Mac Donald to jakies dobre jedzenie ale fast food ktore
>pochodzi z ameryki ma dobra ceche, w miare dobry w miare zdrowy lunch za
>marne grosze w ekpresowym tempie.
Problem tylko ze zdrowy na krotka mete, a ekspresowy to w USA i w
( o dziwo Polsce) ale juz nie gdzie indziej, w CH dodatkowo wcale
nie tani (standardowe menu to 8 dolarow). A poza tym nie wiem
dlaczego ale po zjedzeniu po godzinie jestem znow glodny.

>Zreszta u was nawet nie ma tego co ludzie w MD i spolka lubia czyli drive-in.
Jest jeden w stolicy kantonu i widzialem dwa pod Zurichem.
Szybciej daja ale nie lubie jedzenia w samochodzie. Konstrucja
tego co daje MD jest na ogol taka ze polowa tego co jest w
kanapce wypada. O jedzeniu w czasie jazdy nie moze byc mowy
(nawet na autostradzie) wiec dlaczego mam brudzic wlasny
samochod, za 6% nizsza cene? Jak juz to wole stolik.

>Prawda?
>PS Ze zdrowe swiadczy fakt jak nie wiele na temiliony serwowane codziennie
>na swiecie niewiele jest zatruc. jestes w Turcji czy jakichs Chianch i
>wiewsz ze w MD nie ma fillet mignon ale za to nie umrzesz w mekach w pol
>godziny pozniej.
Albo mam mocny, zachartowany w polsce zalodek albo

 MD bardzo dba o jakosc zdrowotna pozywienia.
Widoczna higiene moze, ale musze wierzyc na slowo bo MD raczej
jedzenia nie przyzadza sie za szklana szyba na przeciw mnie z
postawych produktow (nieprzetworzonych wtepnie).
Inna sparwa ze po przygodzie z zakrwionymi iglami w toalecie
dziekuje.

Powod?
>Milionowe odszkodowania.
Jakosc zdrowtna pozywienia to juz cos duzo bardziej
dlugoterminowego. Jak chcesz mozesz sie sadzic za zawal serca
(lub BSE) z powodu opychania sie hamburgerami. Wiem ze USA jest
panstwem prawnikow (aczkolwiek nie koniecznie prawa) ale jakos
wole pozyc dluzej niz miec odszkodowanie.
Pawel
PS:
Swoja droga to czas skonczyc ten uroczy off topic. Ja
przynajmniej musze brac sie za tworzenie troche bardziej
europejskiej technologii. Jak ktos chce zobaczyc jak moze wygldac
alternatywa fast food to polecam zajrzenie do Moevenpic _Marche_.
Jest ich troche przy autostadach w kilku krajach (chyba nie ma w
USA, sa w Kanadzie), napawde przyjemne miejsce by wyprostowac
nogi nawet jak nic sie nie chce zjesc albo tylko napic kawy lub
zjesc lody (maja dobre kawy wlasnej producji, jedna jest super do
picia z "Baileys"...).
Acha zeby bylo jasne po prostu tylko lubie te miejsca
http://www.moevenpick.ch/portrait_e.html



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:51:29 MET DST