Autor: Grzegorz Bodaszewski (warta_olsztyn_at_telbank.pl)
Data: Sat 03 Aug 1996 - 16:19:58 MET DST
wojtekp_at_tch.waw.pl (Wojtek Piecek) wrote:
>Zgadzam sie z Toba ale dodam dwa slowa. Wszyscy producenci serysjnych
>zabawek (np. wspomniani juz) MUSZA zachowywac sie bezpiecznie dla swoich
>kieszenie. Wkladaja rzeczy generalnie starsze od obecnych na rynku, pozniej
>wyprzedaja swoje modele (czesto ze zmieniona wlasnie obudowa). A ich
>najwazniejszym zadaniem jest przywiazanie klienta do siebie (czesto pod
>haslem jedynych w pelni testowanych/sprawnych/wydajnych czesci mogacych
>wspolpracowac z danym pudelkiem).
'Starsze od obecnych na rynku' oznacza w tym wypadku rowniez
'przetestowane'. Langsamm aber sicher, jak mowia nasi zachodni
sasiedzi. Jezeli ktos kupuje do firmy 200 czy 300 pecetow, to
taka wlasciwosc tez ma znaczenie. Jak juz mowilem, z 'prawdziwkami'
mam jak najlepsze doswiadczenia jesli chodzi o niezawodnosc.
Przyklad: mam w firmie 7 delli (firma wcale nie taka znowu
najlepsza - znam takich, ktorzy na dzwiek jej nazwy
dostaja piany na ustach) z 1993 i 5 skladakow z tego samego roku.
Delle sa wprawdzie koszmarnie przestarzale, bo 386sx/33, ale
rowniez jak do tej pory niezawodne. Z tych 5 skladakow 386dx/40
(notabene: w praktyce wolniejszych niz delle 386sx !!! - transfer
dysku, karta graficzna, tranfer na sieci ) 3 egzemplarze sie wieszaja
i losowo maja bledy parzystosci pamieci, (oczywiscie zaczelo sie to
PO uplywie rocznej gwarancji), a wiatraczki w zasilaczach zatarly sie
we WSZYSTKICH PIECIU. Przez litosc nie powiem, jaka firma je skladala,
ale bez watpienia zrobila to z odpadkow.
Grzegorz Bodaszewski
== warta_olsztyn_at_telbank.pl
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:51:15 MET DST