Re: PSI kurier - pare slow o programach

Autor: Pawel PYK (pyk_at_ccgate.ari.ch)
Data: Tue 30 Jul 1996 - 14:32:57 MET DST


"S.D." <nyce_guy_at_irc.pl> wrote:
>
>--
>
> Wyslal Slawek.
> mailto: nyce_guy_at_irc.pl
>
>Pawel PYK <pyk_at_ccgate.ari.ch> wrote in article
><4tibsq$q1s_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl>...
>> >Coz www to to nie bylo........
>> O minitelu przypomialem bo Ty uparcie wpominasz o Internecie jako
>> osiagnieciu technologii amerykanskiej. Ja wspominalem przy tej
>> okazji o www jako o czyms co powstalo w CERN. I po trosze zaluje
>> ze nie pozostal tym do czego byl powolany.
>O ile pamietam to od poiczatku powtal dla alt.groups czyli porno tego tez
>zalujesz?
Moment alt.groups to UseNet news a www to nie to samo

>I gdyby pozostal tym do czego go stworzone nie wyszedl by poza USA.

Jak to by nie wyszedl przeciez CERN jest w Genevie (no ik kavalku
Francji).

>
>
>>Czyli do sytematyzacji
>> wiedzy naukowej i skonczenia z pedem publikowania na ilosc. To ze
>> moge kupic sobie buty albo pizze. Duzo wieksza rewolucja byloby
>> to sie mialoby stac z metoda publikowania. Skoczyloby sie
>> robienie rzeczy na ilosc. Pracujac w szpitalu Harvarda lekarz
>> _musi_ opublikowac 10 artykulow rocznie a pracuje 80 tygodniowo.
>> Jakie sa efekty widac po artykulach, 90% mozna spokojnie
>> wyrzucic, a odfiltrowanie kosztuje.
>A co to za roznica gdzie i jak sie publikuje? Jak mialo by sie skonczyc
>robieni rzczy na wyrost?

Bardzo prosta. Publikowanie w czasopismach wymaga pewnej
weryfikacji. Weryfikacja nie zawsze jest obiektywna ale dopuszcza
do druku i masz pozycje. Wiekszosc ludzi sila zeczy koncetruje
sie aby przepchnac przez weryfiacje jak najwiecej i optymalizuje
wysilki pod tym wzgledem.Inny problem polega na tym ze osoba
dokonujaca recenzji musi doskonale znac waski temat, a
jednoczesnie nie byc nim zaiteresowana by uniknac konfliktu z
wlasnymi publikacjami. Publikujac na sieci weryfikacji musisz
dokonac i to rzetelnie sam bo inaczej czytajacy nie pozostawia na
tobie suchej nitki. Mozna latwiej utrzymywac kontakt z autorem
(zmienia prace to i zmieni odnosniki i pota go znajdzie) zrobic
poprawna polemike. Ale przede wszytskim dewaluje sie pojecie
oficjalengo zatwierdzenia. Ilosc opublikowanych artukulow
przestaje byc wyroznikiem czegokolwiek. Koniec z iloscia.

A internem mozna byc ze 3 lata chyba ze ktos jest
>plastykiem to i osiem.

Na ogol mam do czynienia z ortopedami.

>
>> Jak jesz to Twoja sparwa ja nie przepadam za homegenizacja
>> kultur.
>
>Ja tez. I dletego nie powinienem jesc na przyklad warzyw i pic kawy ani
>herbaty.

Zalezy do czego. Zalezy jakiej kawy. Picie kawy czy nawet czarnej
herbaty do potraw chinskich jest nieporozumiem. Opowiednie
dodatki zostaly wymyslone by podkreslac smak. Wiem ze to kwestia
gustu ale slabo mi sie robi gdy ktos obok mnie slodzi herbate
jasminowa albo zielona. Setki lat myslano nad tym co do czego
jest dobre. Warto czasami sprobowac.

Czarna herbata jaka glownie pijemy zostala zrobiona dla
Brytyjczykow i nie ma nic wspolnego z oryginalna zielona. Po po
prostu na staky im sie sfermentowalo... Kawa prawie tyle samo,
zwlaszcza gdy jest z jakiej maszyny.

>Pizza Hut to dziadowstwo,
Wiem jak zobaczylem ta bule na patelni to zwatpilem. W dodatku
nie bylo piwa nawet bezalkoholowego.

ja mam oryginalnych sycylijczykow
mam watpiwosci czy pizza to akurat jest potrawa typowa dla
sycylii... Wiekszosc substratow pochodzi bardziej z polnocy... No
ale ja raczej znam kuchnie prowincji romagna czyli poludniowej
rubiezy wlasciwej polnocy.

>(Pan Pie)
to am na Pan Cake czy jakis ichni wynalazek? jakos mi sie nie
chce isc do Pizza Hut by sprawdzic.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:49:48 MET DST