Re: Piasek Arabom (Bylo: Rzeczy straszne i dziwne).

Autor: Jarek Lis (lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Mon 22 Jul 1996 - 14:21:43 MET DST


Stan Kulski (S.Kulski_at_clover.com.au) wrote:
: At 16:56 19/07/96 +0200, you wrote:
: >Przy czym nawet nie fakt ze to jest kiepskie jest naganny, tylko co za
: >idiota w dzisiejszych czasach zabral sie za wymyslanie protokolu bez
: >odpowiednich 'features'. I co za idiota tego idiote zatrudnil?
: >Szczegolnie jak sie w planach ma podbicie calego swiata.
:
: Po pierwsze: to nie fachowcy decyduja. Oni tylko przygotowuja rekomendacje,
: ktore MOGA byc w pewnym procencie uwzglednione przez decydentow.
: Dziennikarze czesto wiec maja wiekszy wplyw na opinie decydentow.

Tylko ze akurat w przypadku takich rzeczy 'wewnetrznych' dziennikarzom,
uzytkownikom i decydentom powinno byc wszystko jedno.
Czy padal kiedykolwiek argument 'I nasze Windows uzywa wspanialego
protokolu NETBEUI?'
Padal natomiast inny 'Windows jest wielozadaniowe', co, powiedzmy lagodnie,
slabo pokrywalo sie z prawda.

P.S. Zrobienie czegos 'porzadnie' to jest zaleta nie tylko dla pozniejszych
uzytkownikow, ale PRZEDE WSZYSTKIM dla wytworcy. Produkt mniej sie sypie,
wiec mniej ludzi w supporcie trzeba zatrudniac. Jest mniej bledow, lepiej
sie je usuwa, szybciej produkt rozwija. Produkt ma mniejsze wymagania i
wieksza wydajnosc.

: Na tej liscie mozna wyraznie wyodrebnic dwie grupy opinii z dwoch biegunow
: uzytkownikow PC:
: 1. cichutka, uzytkownikow, ktorzy maja konkretna prace do wykonania, jak
: najszybciej i jak najtaniej, bo od tego zalezy ich dochod lub wykonanie
: konkretnego projectu, rowniez jak najszybciej i najbardziej cost effective,

Szczegolnie w tym pomaga padajace Windows, Word wleczacy sie godzinami i
przestajacy sobie radzic z wiekszymi dokumentami, etc.

: Mozna to tez nazwac, ze experci sa oderwani troche od zycia (rozumianego,
: jako uzyskanie produktu finalnego procesowania danych). Firma nie musi miec
: ksiegowego ale musi rozliczyc sie z zysku i zobowiazan finansowych; jezeli
: potrafi to zrobic bez zatrudniania ludzi - wygrywa. Firma nie musi miec
: komputerow, ale musi zarobic pieniadze i rozliczyc sie z taxu, jezeli
: potrafi to zrobic bez zatrudniania wysoko oplacanych expertow - wygrywa.
: Rozumiesz teraz priority system, wg ktorych zapadaja decyzje?

Rozumiem doskonale. Ja nie mam nic przeciwko temu ze produkty MS sa wygodne.
Za to, to ja je doceniam.
Troche mam przeciwko temu ze sa 'sliczne', bo wiem, ze to sie dzieje
moim kosztem - to ja musze dokupowac pamieci i dyski, po to, zeby
mi sie 'piasek w klepsydrze przesypywal', czy 'ikonki plikow lataly
w czasie kopiowania'. Jakbys to zapewne napisal - firma MS dociaza
swoich klientow dodatkowa oplata na wymiane sprzetu, co powoduje,
ze komputer zamiast 4 lat sluzy tylko 3, a w zamian daje - ladny 'looking'.
Ale najwieksze zastrzezenia mam do jakosci wnetrza, i dosc czesto do
koncepcji. Czy naprawde uzytkownik Excela odnosi jakis zysk z tego,
ze dane konfiguracyjne przeniesionio z pliku tekstowego do 'registry'?
Odwrotnie - kiedys i jego to dopadnie, ze z tego powodu narobi sie 4 godziny
zamiast 10 minut. A to $100.

Jarek.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:49:16 MET DST