Re: Deinstalacja W95(bylo: Rzeczy straszne i dziwne.)

Autor: B. Ryszard Jasicki, Serwis Komputerow Osobistych (rjasicki_at_telbank.pl)
Data: Fri 19 Jul 1996 - 00:54:01 MET DST


At 10:10 18.07.96 +0200, you wrote:
>[Dlugi text o reinstalcji WIN95]
               DEinstalacji!
>> 12. Reinstalacja aplikacji dla W 3.x
>> 13. Skonfigurowanie od zera wszystkich aplikacji W 3.x.
>>
>> Zdrowia i cierpliwosci zyczac ...
>Nie moge sie z tym zgodzic. W95 da sie uzunac z twardego bez wiekszych
>problemow, choc jak wspominalem pewne "niedobitki" pozostana....
>0. zdekompresowac dysk...

Dekompresje pominalem swiadomie z dwu powodow:
- jest to jeden z lepszych sposobow na destabilizacje systemu i zalozylem,
ze samobojcow malo
- skoro zalecam rozwalenie partycji to dekompresja wyjdzie jakby sama po drodze
Ale tu masz faktycznie racje.

>1. W czasie ladowana systemu wybrac poprzednia werjsje DOS, zformatowac
>dykietke systemowa, nagrac na nia sys.com, fdisk.(com l;ub exxe) i nortona.

Jakiego Nortona? i po co? Ja zyje bez Norton Commandera i mam sie dobrze.
Norton Utilities - to i owszem, tu by sie przydal zwlaszcza DiskEdit do palcowek

>2. Skasowac win95
>3. napisac a:fdisk /mbr

niestety daleko nie zawsze wystarcza

>a:sys A: C:
>4. Ze plikow autoexec.bat,dos,w40 zrobic autoexeca zas z config.sys,dos,w40
> zrobic configa
>5. zrestarowac komputer i zainstalowac DOS'a z dyskietek
>instalcyjnych(zeby zastapil oprogrowanie ktore W95 wrzucil ci do DOS lub
>skasowal)

Ale przed instalacja DOS'a recznie przemianowac katalog z dotychczasowa
mieszanka albo go wrecz usunac bo instaler DOS'a podmienia tylko to co sam
zna i zostana smieci po G'95 nie nie majace swoich odpowiednikow w MS-DOS'ie

>6. gotowe
>
albo poczatek problemow

B.R.J., tj.:
B. Ryszard Jasicki
rjasicki_at_telbank.pl
B->)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:49:06 MET DST