Re: ODP: Rejestracja modemu

Autor: Jarek Lis (lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Mon 08 Jul 1996 - 18:14:42 MET DST


Stan Kulski (S.Kulski_at_clover.com.au) wrote:
: >Ponadto urzadzenia takie powinny miec swiadectwo homologacji.
: >Nie jest to jakis wymysl krajowego chowu, - przepisy takie sa powszechne na
: >calym swiecie.
: Ciekawe, jak to wyglada gdzie indziej w swiecie. Ja o Australii:
: Na jednej linii wejsciowej mozesz miec dwa urzadzenia, na trzecie podlaczasz
: dodatkowa linie. Czy tym drugim urzadzeniem jest modem czy telefon, czy fax,
: to twoj wybor. I tak go nigdzie nie zglaszasz. Modem za to musi miec - to
: chyba po polsku (?) homologacje - czyli Austel approval.

Z GB [o ile przepisy sie nie zmienily] firma instalujac Ci
telefon, prowadzi kabel, i zaklada 'master socket'.
I te elementy pozostaja we wladaniu firmy, nie wolno uzytkownikowi
np. rozkrecic gniazdka i podlaczyc kabelkow od drugiego. Za to moze
wykonac sobie wlasna instalacje z dowolna iloscia gniazdek, tylko
ze musi podlaczyc ja za pomoca standardowej wtyczki do 'master socket'.

'Approval' jest wymagany chyba wszedzie (moze poza US), a jego glownym
celem jest sprawdzenie czy dane urzadzenie nie spali centrali, ktora
kosztuje znacznie wiecej.

Inna sprawa, ze kraje europejskie maja znacznie ciekawsze wymagania -
'black list' na przyklad. Mialem raz USR Courier, tyle ze niemiecki.
Gniazdko do podlaczenia zewnetrznego telefonu zlikwidowane (do tego
sluza zewnetrzne styki na standardowym zlaczu). Komendy ATA, ATD;, ATH1
- zablokowane. Czarna lista. Nie dalo sie tego uzywac bez znajomosci
tajnego rejestru, ktory wylaczal te ograniczenia.

: W ogole w POlsce, zdaje sie mania rejestrowania jest paranoiczna: gdy
: odwiedzalem kiedys rodzine, to powiedzieli ze musze sie ZAMELDOWAC (czyli
: report to sombody) jezeli spie dluzej niz 24 godziny. A do tego celu kazdy
: uzywa sie specjalna ksiazeczke. Czyli gdybym spal w 50 miejscach przez 3
: miesiace to tak jak 50 wiz przekroczenia granicy. Ponoc taka procedura
: stwarza miejsca pracy i eliminuje przestepczosc w przepelnionych krajach.

Hm, jak sie czyta 'Dzien Szakala', to wychodzi ze kazdy tyrysta jest
meldowany, a fiszki meldunkowe co dzien wedruja do Paryza. Mozliwe, ze
to literacka fikcja, ale autor musial to gdzies zobaczyc, sam by raczej nie
wymyslil.

Jarek.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:48:26 MET DST