Re: Reklama na chama [W95]

Autor: Jurek (laskaje_at_ctrvax.vanderbilt.edu)
Data: Sat 09 Mar 1996 - 07:48:02 MET


Grzegorz Szyszlo <ZNIK_at_avalon.wbc.lublin.pl> wrote:

>drugiemu zaproponowalem test. jedna sesja formatowanie dyskietki,
>druga kopiowanie duzego katalogu z jednego miejsca w drugie,
>trzecia to samo, a w czwartej niech sobie uruchomi edytor tekstu
>i sprobuje cos napisac. no i wymiekl. sam stwierdzil ze win95 mozna sobie :)))
>a jak pokazuje na swoim troche wysluzonym 48633SX odpalonych szesc
>filmow *.MPG , i ze jeszcze moge cos robic, to im tylko galy wylaza.
>to oczywiscie pod prawdziwym systemem, czyli linux a nie jakas
>atrapa typu windowze :)

Klopot tylko, jak Cie ten ktos zapyta: "A po co?" ;-)

Przyznam szczerze, nie widze sensu ani w takim zestawie jak w
proponowanym tescie, ani w ogladaniu 6 filmow *.MPG (zreszta jak 6 na
raz, to chyba kazdy w okienku wielkosci znaczka pocztowego).

Ja klepie sobie ten tekst (na 486sx25 z 8MB RAM) w FreeAgent. W tle
drzemia Corel (przegladarka do obrazkow, ktore sciagam z sieci), Excel
(arkusz z danymi o GPW - uaktualniany z sieci), Netscape (coby sobie
podejrzec ciekawsze linki wygrzebane w sieci) i jakas gra (Sherlock
jakby sie kto pytal). Zwykle do lazenia po sieci otwieram taki wlasnie
zestaw. Nic sie wiesza, zwykle uruchamiam komputer rono, wylaczam
wieczorem, bez przeladowania systemu (i nakladki jak juz chcecie
DOS+W3.1EE).

Nie zrozummy sie zle. Ja nie chce reklamowac produktow M$. Wiele mi
sie nie podoba w tym co M$ wypuszcza na rynek. Ale nie podobaja mi sie
tez procesory Intela - architektura Motoroli jest o niebo lepsza. No i
co - mam teraz Was namawiac zebyscie wszystkie te pecety na
durnowatych procesorach powtarzajacych bledy i8080 wywalili na zbity
pysk i przesiedli sie na MacIntoshe?

Powszechna krytyka W na tej liscie czesto wychodzi spod pior ludzi,
ktorzy tego systemu wogole nie uzywaja. Nie twierdze, ze go nie znaja,
bo to przeciez Prawdziwi Fachowcy ;-) Twierdze tylko, ze do problemow
z systemami, ktore uzywaja podchodza jak do problemow do rozwiazania,
zas do problemow z W jako do dowodu, ze jest to kupa g... i tyle :-(.

Nie chce nikogo przekonywac do W, ale uwazam, ze uzytkownicy
(niekoniecznie fani - po prostu uzytownicy) W powinni swobodnie czuc
sie na tej liscie, a ich problemy nie powinny spotykac sie z odzewem
rodzaju "wyrzuccie to badziewie i zainstalujcie sobie porzadny
system".

        Jurek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:39:50 MET DST