Re: "Doradzanie" gazetowe

Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.IT)
Data: Mon 18 Dec 1995 - 16:47:24 MET


On Mon, 18 Dec 1995 14:56:26 +0100 Przemyslaw Raczek wrote:

>Wlasnie przeczytalem sobie artykul "Komputer w worku Swietego Mikolaja"
>zamieszczony w BitZycie. Nie dlatego ze chce sobie kupic cos na gwiazdke,
>ale tak po prostu. Czytam, czytam i nagle jak nie wyjde z ramek.
>"... Zanim przystapimy do porownywaniia cen, powinnismy zastanowic sie
>czego wlasciwie potrzebujemy..." - racja ! Ale dalej czytam:
>"...Jesli chodzi o procesor to absolutnym minimum jest dzis 486DX2/66."
>No i tu mnie trafilo. Sam posiadam co prawda 486 DX 33 bo czasem
>korzystam z win95 ?:) ale zaczynalem od XT z hercem i uwazam ze jak ktos
>potrzebuje komputera aby sie czegos nauczyc to powinien sobie kupic 386

   To niezupelnie tak. Po pierwsze: co to znaczy "zeby sie czegos nauczyc"?
Jezeli nauczyc sie "czegos" o komputerach, dzis zdecydowanie nie wystarcza
XT. Po prostu uzywajac XT uzytkownik zeby nauczyc sie "czegos" musi sie
nauczyc jeszcze calej masy zupelnie zbednych mu rzeczy. Przez "czegos"
rozumie UZYWANIA komputera, a nie programowania etc. Uzywania tzn. np.
poslugiwania sie arkuszem kalkulacyjnym. Oczywiscie - jest cala masa
shareware'u (MathPlan, As-easy-as to tylko dwa przyklady) ale ile trzeba
wiedziec najpierw o DOSie zeby sie poslugiwac MathPlan'em? Caly przemysl
oprogramowania przeznaczony dla segmentu SOHO zmierza w kierunku
wyeliminowania potrzeby zostania informatykiem aby uzywac komputer.
A te wszystkie bajery, od GUI poczynajac a konczac na bardziej wyrafinowanych
technologiach jak "wizards" czy inne pomagacze, albo chocby "dymki komiksowe"
z objasnieniami - to wszystko w sposob straszliwy zjada zasoby systemu.
Najbardziej - pamiec. Potem - HD. (porownajmy spreadsheet sprzed 10 lat
50kB - dzis 50MB). I w koncu moc obliczeniowa procesora.
Mozna doskonale zaproponowac studentowi informatyki 386ke do nauki
programowania (choc i tu, ze wzgledu na OOP mozna mic spore watpliwosci)
natomiast napewno nie potencjalnemu uzytkownikowi.

[...]
>Autor - nie wymienie z nazwiska sami poczytajcie to sie :))))) -
>sugeruje ze jesli chce sie uzywac win95 to trzeba miec 16 MB i CDX4
>i SVGA 1MB PCI i ... slonia w karafce i ges na lancuchu .

Znowu - nie przesadzil az tak bardzo. Rzeczywiscie - zeby NAPRAWDE
uzywac windoze95 (zwany WinEver), OS/2 WARP, czy nawet Linux pod X-windows,
te 12MB ram zaczyna wygladac na minimum. Lepiej 16. Przesadzil najbardziej
z CDx4 (jak na razie w zupelnosci wystarcza 2x), ale trzeba zwrocic uwage
 na to ze 4x stal sie praktyczniue standardem rynkowym - co oznacza ze juz
wkrotce pojawia sie zastosowania CD, ktorych praktycznie nie bedzie sie
dalo uzywac na 2x. Jezeli ktos _juz_ma_ CDx2 - moze go sobie jeszcze
potrzymac, ale jesli ktos ma _kupic_teraz_ nowy komputer - tez doradzalbym
4x, aby za pol roku nie znalezc sie z reka w nocniku, a 2x juz nikt od nas
nie bedzie chcial odkupic. Co do dwu ostatnich pozycji: DX4 i SVGA PCI 1MB.
Hmmmmm. Majac komputer np. 386DX/40MHz z 16MB RAM i CDx2 - rzeczywiscie
mozna na razie nie odczuwac gwaltownej potrzeby upgrade'u. Ale znowu: jesli
ktos ma TERAZ kupowac NOWY komputer ... Karty video ISA juz nawet nie
dostanie (nie w sklepie), a jak dostanie to oszczednosc bedzie zbyt mala
by byc usprawiedliwiona. SVGA PCI 1MB stala sie entry level, wiec produkowana
masowo staniala nieprawdopodobnie w ciahgu ostatniego roku. A poprawe
komfortu pracy daje i to zdecydowana. I wreszcie ostatnie - czyli procesor.
Najmniej wazny, gdyz wydawaloby sie, ze przecietny domowy uzytkownik nie ma
zapotrzebowania na moc obliczeniowa przekraczajaca mozliwosci 8088/4.77MHz.
To prawda, tyle ze ta moc obliczeniowa nie jest wykorzystywana do OBLICZEN,
w sensie "ze uzytkownik cos liczy". Ta moc obliczeniowa jest zuzywana wlasnie
przez bajery (GUI etc).
  No i wreszcie, a dotyczy to wszystkich bez wyjatku elementow (stosunkowo
najmniej - pamieci) zapomniales o GRACH !!! Gry, jak powinienes wiedziec,
sa z reguly programami bardzo zachlannymi na wszystkie zasoby fizyczne
systemu i wykorzystuja je w sposob maksymalny. Od dawna rynek jest pelen
gier, o ktorych uzywaniu nie ma co marzyc na czyms slabszym niz DX2/66MHz.
  Reasumujac: entry level dla rynku SOHO jest (paradoksalnie) wyzszy niz
entry level dla zastosowan bardziej profesjonalnych. Ludzie moga robic
bardzo skomplikowane obliczenia na 386 (+387 ewentualnie), informatyzowac
cale przedsiebiorstwo 286kami z 386 + 32MB RAM jako serverem, pisac
ogromnie skomplikowane programy na 386+16MB RAM, ktos (nawet obecny tu
na liscie) administruje inetrnetowego host'a na 2386/25MHz z 20MB RAM,
ale ktos kto kupuje komputer do domu i zamierza UZYWAC go z NOWOCZESNYMI
programami nie zostajac przy tym fachowcem (tak jak nikt nie musi byc
elektronikiem by uzywac telewizor) POTRZEBUJE komputera o takich mniej
wiecej wlasciwosciach jak opisane w "inkryminowanym" artykule.

>No to wylalem swoja beczke dziegciu, jak ktos sadzi ze ci co tak pisza
>w gazetach ( nie tylko w BitZycie ) maja racje to niech sie ujawni a
>wyzwe go na walke konna lub piesza.

Przyjmuje.
Proponuje pieszo (bo na koniu jezdzic nie umie)
miejsce - Coloseum, bo mam blisko, a bedzie bardziej widowiskowo.

>Jak ktos ma jakis pomysl ukrocenia takich zbojeckich praktyk to niech
>napisze.

Nawet jesli mialbys calkowita racje to i tak nazwanie tego artykulu
zbojeckimi praktykami - to lekka przesada :-)

Grego

P.S. Zwracam uwage, ze na tej liscie wiele razy wypowiadalem sie przeciwko
     cytuje: chloernym pismakom komputerowym, wiec nie nalezy podejrzewac
     iz bronie ich z jakiegokolwiek innego powodu, jak tylko gwoli
     zwyczajnej rzetelnosci.

--
/----------------------------------------------------------
Gregorio Kus       Grego_at_RMnet.it       gkus_at_envirolink.org


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:28:25 MET DST