Re: "Doradzanie" gazetowe

Autor: Marcin (art4_at_pdi.net)
Data: Mon 18 Dec 1995 - 17:30:44 MET


Radio ESKA <eska_at_pol.pl> wrote:

>Wlasnie przeczytalem sobie artykul "Komputer w worku Swietego Mikolaja"
>zamieszczony w BitZycie. Nie dlatego ze chce sobie kupic cos na gwiazdke,
>ale tak po prostu. Czytam, czytam i nagle jak nie wyjde z ramek.
>"... Zanim przystapimy do porownywaniia cen, powinnismy zastanowic sie
>czego wlasciwie potrzebujemy..." - racja ! Ale dalej czytam:
>"...Jesli chodzi o procesor to absolutnym minimum jest dzis 486DX2/66."
>No i tu mnie trafilo. Sam posiadam co prawda 486 DX 33 bo czasem
>korzystam z win95 ?:) ale zaczynalem od XT z hercem i uwazam ze jak ktos
>potrzebuje komputera aby sie czegos nauczyc to powinien sobie kupic 386
>tke - bo niedroga a dziala lepiej (niegryzaco) niz glupawe pentium - a
>tak na marginesie czy ktos widzial pentium z ktorym nie bylo nigdy
>problemow ?
>Autor - nie wymienie z nazwiska sami poczytajcie to sie :))))) -
>sugeruje ze jesli chce sie uzywac win95 to trzeba miec 16 MB i CDX4
>i SVGA 1MB PCI i ... slonia w karafce i ges na lancuchu .
>Nie no to sa kompletne bzdury. Takiego "rzetelnego" pismaczka nalezaloby
>obwiesic za szerzenie herezji. Tylko jak to wytlumaczyc szarym ludziom ze
>w gazetach bzdury pisza. Fakt ze za to im placa, ale gdzie elementarna
>informatyczna uczciwosc.
>Postawa takich ludzi kojarzy mi sie jedynie z postawa przekupnia albo
>jakiegos sprzedawcy ze sklepu komputerowego - tak na serio to niewiele
>sie roznia, tak metodami jak i znajomoscia tematu.

>No to wylalem swoja beczke dziegciu, jak ktos sadzi ze ci co tak pisza
>w gazetach ( nie tylko w BitZycie maja racje to niech sie ujawni a
>wyzwe go na walke konna lub piesza.

Jedynym bledem tegoz autora artykulu byl brak podania sensownych
powodow dla ktorych 486DX2 jest dzis absolutnym minimum.
A ja uwazam, ze tak jest w istocie. Oczywiscie jesli uzywasz komputera
do edycji kilku plikow tekstowych na miesiac i do obliczenia 2*2 to
rzeczywiscie wystarczy ci herc i XT. Ale dzisiaj wymagania sa inne.
Jesli ktos chce kupic komputer po to by sie nauczyc jego obslugi, to
jest jasne, ze im lepszy sprzet sobie kupi, tym jego wiedza bedzie
wieksza. Tym bardziej ze czas obliczania glupich operacji graficznych
pod win na SX moze zniechecic do komputerow nawet najbardziej
zagorzalych. Natomiast jesli ktos chce kupic komputer do pracy i miec
chociaz 50% pewnosci, ze za 2miesiace nie bedzie musial go wymieniac
bo rozwoj techniki zmusi go po prostu do tego (nikt nie chce pracowac
sierpem, jesli zna mozliwosci kombajnu), to oczywiscie 486DX2/66 jest
absolutnym minimum. Jesli pracujesz nad skladem tekstow, albo gafika
reklamowa itp itd, to juz jasne jest ze im lepszy sprzet posiadasz tym
lepsza jakosc oferowanych przez ciebie uslug. Do tego szybszy procesor
skraca czas operacji, czyli oszczedzasz pieniadze, bo w krotszym
czasie mozesz wykonac wiecej zlecen, a musze tu nadmienic, ze nie
chodzi tu o kilka sekund, gdyz skomplikowane strony graficzne na
Corelu potrafia przesylac sie do drivera drukarki kilkadziesiat minut
(!). Nawet jesli chodzi o wykorzystanie komputera do tak pogardzanego
przez wielu uzytkownikow celu jakim sa gry komputerowe...
Dzisiaj jesli chcesz pograc w dobrej jakosci gre komputerowa, musisz
miec 486DX2/66 a w wielu przypadkach i to jest za malo!
Oczywiscie mozesz obrazic sie na producentow gier i powiedziec: wy mi
takie gry chcecie wcisnac, to ja ich nie kupie, i zajac sie
gotowaniem, jezdzeniem na rowerze, albo alpinizmem skalkowym, ale
jesli chcesz dzisiaj wykozystac swoj komputer opymalnie (multimedia,
gry, programy graficzne, skomplikowane bazy danych, arkusze
kalkulacyjne) to naprawde bardziej oplaca ci sie kupic 486DX2/66 niz
cos (niewiele tanszego w gruncie rzeczy) na czym mozesz zobaczyc
namiastki nowoczesnego oprogramowania.
Co do ceny: rzeczywiscie to wszystko jest drogie, ale sprzet tanieje z
dnia na dzien, wiele urzadzen wychodzi z produkcji lub przestaje byc
produkowanych, wiec kupowanie uzywanego sprzetu jest zajeciem dla
ambitnych. Zalozmy, ze kupisz tanio jakas stara karte graficzna, ktora
bedzie miala duze mozliwosci, a jednoczesnie niska cene. Tak tez bywa.
Ale najczesciej zaplacisz za to rowniez brakiem oprogramowania tej
karty. Jesli zmusisz nawet jakis konkretny program do rozpoznania
twojej karty, to najprawdopodobniej okupisz to nastepnym TSRem ktory
znow moze wchodzic w konflikt z innym urzadzeniem. W efekcie chcac
kupic bardzo tani i stary sprzet wlozysz w to wiecej forsy, nerwow i
czasu. Inna sprawa, ze wiele sie przy tym nauczysz, ale bedzie to
tylko potwierdzenie przyslowia "madry Polak po szkodzie".

Podsumowujac, autor wyzej wymienionego artykulu chcial dac do
zrozumienia, ze 486DX2/66 (a do tego 8MB RAM i HDD540) jest to sprzet,
ktory pozwoli ci na luksusowe stwierdzenie: "mam dobry komputer".
A ja nawet zaryzykowalbym stwierdzenie, ze konfiguracja, ktora da ci
mozliwosc nie zmieniania komputera (co wiaze sie z dodatkowymi
kosztami) przez co najmniej rok, to Pentium100, 16MB RAM i 850HDD, a
plyta najlepiej Plug&Play.

*************************************************************
* Marcin Szumiela * ART4 Comp Group * Where any view *
* art4_at_pdi.lodz.pl * PC&AMIGA progr. * of Money exists Art *
*------------------*-----------------* cannot be carried on.*
* http://www.pdi.net/~art4 * William Blake *
*************************************************************
* Private ArtGallery: http://www.pdi.net/~art4/gallery.html *
*************************************************************



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:28:25 MET DST