Re: Idealna plyta glowna

Autor: Jarek Lis (lis_at_cyber.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Thu 19 Oct 1995 - 16:08:16 MET


Marcin Wilk (mwilk_at_cc1.p.lodz.pl) wrote:
: polonez.man.lodz.pl!man.lodz.pl!pecet napisal:
: ^^^^^^
: jak Ci sie udalo miec taki adres w poczcie?? ;-)
:
: > Mi sie akurat Opti sprawdzilo bardziej niz inne chipsety.
:
: Mialem sporo problemow z plytami z tym chipsetem, choc moze to raczej
: wina konstrukcji samych plyt. Moze to troche krzywdzace dla opti, ale
: trudno mi zatrzec zle wrazenie, jakie na mnie pozostawily. W kazdym
: razie, b. rzadko slychac, zeby ktos ustawial opti w czolowce...

Jeszcze raz powiem. Opti byly dawno temu bez zastrzezen. Tak kolo 1992
wypuscili chipset 495SX (jeszcze jako tako dzialalo), 495SLC (nieustanne
zrodlo klopotow) i potem chyba 495XLC (zero doswiadczen - przestalem
kupowac Opti). Plyty byly niby dobre, ale Windows zawieszalo sie
znacznie czesciej niz na innych. Z kupa kart graficznych nie dzialalo.
Zeby bylo smieszniej, to znam pare takich plyt, ktore chodza chyba
bez zastrzezen (jedna siedzi w serwerze Novell i pracuje bez przerwy).
Nawiasem mowiac - to byly jedne z pierwszych plyt 3/486+VLB - moze
jakas usterka niemowleca.

Duzo potem mialem plyte z Opti 895 i do tej juz nie mialem zastrzezen.

: OK, nie ma jak BIOS z bajerami (por: AMIBIOS dla Intel Zappa - dla mnie
: beznadziejny, zbyt duzo nie zawsze optymalnego "auto" zbyt malo do
: pogrzebania). Wole raczej AWARD'a - moze nie ideal, ale jeszcze jest sie
: czy pobawic nawet przy Pentium PnP.

Osobiscie za najlepszego uwazam pewien egzemplarz MR-BIOS.
Np. komputer rebootuje sie w czasie porownywalnym ze Spektrum...

: > Kiedys mowiono jak to fajnie ze kazda czesc komputera jest na
: > oddzielnej karcie, jaka to innowacja i hit. Jak cos ci sie zepsuje to
: > myk, wymieniasz jedna karte i wszystko gra. Co za oszczednosc.
: >
: > Dzis mowi sie ze tez wymyslono cos REWOLUCYJNEGO, otorz wszystko
: > montuje sie na jednej karcie(zwanej plyta glowna). Jak cos sie zepsuje
: > to sru, wywala sie ta plyte , wsadza nowa i znowu wszystko dziala. Co
: > za oszczednosc czasu. Kolejna innowacja, HEJ

Kwestia postepu. Jak kiedys kazdy element kosztowal fortune, to sie chcialo
minimalizowac koszty. Nadal sie chce, ale przy elementach po cenach
groszowych zaczyna kosztowac czas serwisanta.

Jaroslaw Lis

+------------------------------------------------------------------------+
| lis_at_ict.pwr.wroc.pl | Institute of Engineering Cybernetics |
| tel 48-71-202636 | Technical University of Wroclaw, Poland |
| fax 48-71-203408 or 517398 | |
+------------------------------------------------------------------------+



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:25:57 MET DST