Re: Gdzie wystawy Mineralow w Krakowie i Warszawie

Autor: Andrzej Pełka <U238_at_wp.pl>
Data: Sun 24 Sep 2006 - 13:12:44 MET DST
Message-ID: <ef5t5m$db$1@mx1.internetia.pl>

Istotnie, kurz na zaniedbanych eksponatach, to rzeczywiście może
zniechęcać. Odwiedziłem kilka już lat temu we Wrocławiu muzeum
minerałów zlokalizowane przy ulicy biegnącej od rynku do uniwersytetu.
Jak się dowiedziałem, był to tylko oddział głównej placówki muzeum
mieszczącej się w gmachu przy (o ile dobrze pamiętam) Cybulskiego.
Okazy, (nie zakurzone, ale niektóre "wzbogacone" o własne okruchy)
odebrałem jako wielce interesujące - między innymi miałem tam okazję
zobaczyć sporych rozmiarów meteoryt. Było to dla mnie atrakcją i myślę
że wbrew wielu mankamentom polskiego geo-muzealnictwa nie powinno
się nikogo zniechęcać do odwiedzania muzeów. Zwłaszcza nie powinien
tego robić prezes "Spirifera" - muzeum bez publiczności szybko kończy
swój żywot. No, chyba, że w tym właśnie byłaby metoda na "dobicie"
placówek o bardzo niskim poziomie - smaruj artykuł do Otoczaka.
Tam wywołaj burzę, spraw, że niedbaluchy poczuja się zagrożeni.
Jeszcze wrócę na moment do tego muzeum we Wrocławiu... Niestety,
na pytanie o minerały promieniotwórcze odpowiedziano mi, że nie są
wystawiane ponieważ publiczność obawiałaby się wejść do muzeum
i w związku z tym, zapakowane leżakują gdzieś w piwnicach muzeum.
No tu, to rzeczywiście zawalili. Szkoda, bo na pewno nie wszyscy by
się "bali", choć pozostaje jeszcze bariera przepisów bezpieczeństwa.
Jeszcze Cię Tomku wypytam o inne przejawy Twojej "ciętości", ale
teraz zafrapowała mnie sprawa dwóch wymienionych przez Ciebie
minerałów. Wolframit i argentyt istnieją w dostępnej mi literaturze -
nie rozumiem w czym tkwi sygnalizowany problem z nimi?

                                                          Andrzej
Received on Sun Sep 24 13:15:11 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 24 Sep 2006 - 13:32:00 MET DST