Autor: kdrozdo_at_poczta.onet.pl
Data: Tue 14 Jan 2003 - 11:48:06 MET



> Żałuję lecz nie odkryłem nic nadzwyczajnego, choć użyty zwrot
> "W pracy na temat ..." w ostatnim moim liście zabrzmiał obiecująco.
> Był to jeden z wielu materiałów jakie można znaleźć w internecie
> powierzchownie traktujący temat wydobycia rud metali (także uranu)
> w latach powojennych na Dolnym Śląsku. Jedyną nowością były
> właśnie owe górnicze terminy o które zapytałem. Niestety nie wskażę
> tytułu ni adresu tej "pracy" bo dość szybko z nią się rozstałem.
> Swoją drogą to mało, o wiele za mało jest materiałów na ten temat
> gdzie autor szczęśliwie ominąłby historie jak to oną straszną rudę to
> od razu przerabiano na bomby itd.
> Zaraz się czuję jak u Wołoszańskiego w programie i wtedy nic tylko
> zatrzasnąć za sobą "ciężkie pancerne drzwi" Parę miesięcy temu był
> w telewizji program o kowarskich zakładach R1. No i oczywista,
> gdzieżby tam kto opowiedział jak przebiegały kolejne etapy
> wydobycia i przeróbki? Po jaką cholerę? Ciekawsze miało być
> pitolenie o NKWD i cykanie licznika pospołu z jakąś ponurą muzyką
> w tle :-) Podobno powstało nieco prac bardziej z prawdziwego
> zdarzenia, ale są to (jeżeli w ogóle są) wydania niskonakładowe,
> uczelniane bądź jakieś branżowe biuletyny.
> Jakby nie kopać w internecie tego nie znajdzie.
> A może źle szukam? Podpowiedzi jak zwykle mile widziane.
>

Mam dokładnie takie same refleksje na wspomniane prze Ciebie tematy. Podobnie jest na przykład z wiekszością "informacji" czy to telewizyjnych czy prasowych czy też internetowych na temat wydobycia uranu, metali szlachetnych, czy też o podziemnych budowlach z okresu II Wojny Światowej. Bardzo mało rzetelnej informacji, dożo pseudociekawostek i szukania sensacji na siłę. Także powtarzania niesprawdzonych mitów i legend i wszystko to pomieszane z wielką ilością błędów merytorycznych. Kiedy przeczytałem Twój post, to jakoś mi się okreslenie "przodek poscigowy" jakby z czymś kojarzyło. Teraz obawiam się że chyba widzieliśmy ten sam materiał o Kowarach. W każdym razie próbowałem trochę poszukać na temat różnych metod wydobycia, ale tego określenia nie spotkałem. Być może coś się pomieszało autorowi tekstu??? Dobrze by było, gdyby się odezwali koledzy górnicy albo studenci górnictwa, jeśli tę listę czytają, bo ja się tym inteesuje tylko amatorsko. Może też pomogłoby nam wspólnie ustalić, jak mogla wyglądać ta forma wydobycia, gdyby ktos dokładnie zorientowany opisał, jak wyglądało złoże z którego wydobywano uran w Kowarach (grubość żyły, jej nachylenie itp.) Może metoda bunkrowa to jakas odmiana metody komorowej?? (do zastosowania raczej przy grubej i słabo nachylonej żyle) a może wręcz przeciwnie metody scianowej??? (to chyba do zastosowania przy cienkim i bardziej nachylonym złożu - to takie rozważania amatora, niech mnie poprawią fachowcy).
Pozdrawiam, Krzystof

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 21:03:03 MET