Autor: Krzysztof Wnek (wielki_at_agatka.bochnia.pl)
Data: Mon 08 Mar 1999 - 21:37:33 MET
> Moze on bedzie mial ochote cos o tym napisac - byl, widzial i ma.
> mi moze uda sie kogos namowic zeby napisal jakis krotki reportaz z wyjazdu
> to podesle na liste.
Moi mili robie swoja strone i nie moge jej skonczyc :(((( bo albo mi sie nie podoba (to najczesciej) to brakuje mi quoty (przesadzam). Ale artykul z Uralu juz postnalem i drukowali go w jednej z gazet w Malopolsce. Ale postaram sie go przekonwertowac w html. Obecnie pisze na podstawie literatury o dostepnych zlozach takie ABC. Prosze o cierpliwosc kiedys napewno zdolam wam zaprezetowac male co nieco o kamyczkach.
Na Uralu troche chryzoprazu ponoc jest, ale mniej niz u nas (pomijam juz
ten szczegol, ze do naszego trudno sie w tej chwili dokopac, ale na Uralu
pewnie tez nie lepiej :().
Z tym moglbym polemizowac Rosjanie maja wszystko duze (o kamyczkach mowie)
bylem w Lipowce teren niesamowicie rozkopany dziura na dziurze.
Byla to odkrywka w ktorej mozna bylo znalesc ladne beryle, a zloze jest o
charakterze wietrzeniowym wszystko tam jest tzn skaly alkaliczne i
ultramafity wlacznie z kimberlitami.
A wiec sa tam ladne chryzoprazy ale szczerze to nasze sa ladniejsze. Nasze
maja ladny zywy kolor a tamte sa ciemnozielone.
Rosja, Australia, USA, Kanada, Brazylia to jest raj dla mineralogow. Zajebiste kamyczki :))) Eh az serce sciska i portfel
Wielki
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 20:46:07 MET