Też się nad zastanawiam jak się zabrać za taką analizę. Zakładam, że
metody wykrywania metali są znane i to nie byłby problem. Gdyby to były
metale to już by wykryli. Toksyczne aniony typu CN(-) też chyba wiedzą
jak analizować. Nie wiem jak azydki N3(-)?
Gorzej z substancjami organicznymi. Ja bym zrobił
ekstrakt chlorkiem metylenu (lub eterem) i poddał go analizie GC-MS
oraz NMR. Jeśli stężenie byłoby małe, to zatężyłbym (chlorek wrze ok.
40°C) i wówczas poddał analizie. Jeśli jednak zanieczyszczenie stanowi
lotna toksyczna substancja o małej masie molowej (tlenek etylenu, kwas
fluorooctowy czy HF) to szanse na wykrycie są minimalne, o ile nie
wiemy czego szukać. Albo bardzo toksyczna substancja działająca w
stężeniu ppb (ale nie wiem jaka mogłaby tu być - gazy bojowe, może
przerdzewiała jakaś zagubiona mina z sarinem jeszcze z czasów zimnej
wojny?).
A może przyczyna jest naturalna? Susza, niski poziom wody, pojawienie
się alg, które produkują toksynę?
|