Re: L-glukozamina w hyperchem

Autor: Lukasz Kuzma <kuzma_at_mml.ch.pwr.wroc.pl>
Data: Tue 20 Dec 2005 - 08:13:40 MET
Message-ID: <Pine.LNX.4.58L.0512200750030.1178@mml>
Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=X-UNKNOWN

>>a poza
>> tym trzeba "widziec" to co moze wyjsc... minima lokalne tez moga sie
>> przydac, gdyz czasteczki nie sa zawsze w minimach globalnych.
>
>Ten fakt mnie zastanawia czasem. Po co modrować się z ulamkami kalorii
>na mol, żeby udowodnić, że otrzymaliśmy minimum globalne, skoro w
>zwykłych temperaturach energie nadane cząsteczce przez ruchy termiczne są
>rząd wieksze. Czy my nie przesadzamy z tymi wartosciami własnymi
>hessianu?

byc moze, ale najczesciej musimy to do czegos przyrownac... do innego
minimum, byc moze tez globalnego jezeli to inna czasteczka... po prostu
mamy za malo wyobrazni
aby moc ogarnac zbyt duzo mozliwosci ...moim zdaniem
jest to niemaly problem, nie dosc ze zawsze szukamy globalnego minimum, to
jeszcze na dodatek najczesciej w prozni... ale jednak okazuje sie ze daje
to nam jakies informacje...

problem polega na tym czy je wlasciwie zinterprtujemy. Sam widzialem, i to
nie raz, jak wyniki zgadzajace sie z teoria brano bez zastrzezen, a nie
zgadzajace sie odrzucano, badz w najlepszym razie naciagano, aby do teorii
pasowaly.

dlatego tez nie jestem ortodoksyjnym zwolennikiem metod ab initio,
doceniam zalety metod DSC i polempirycznych. kazda z tych metod ma wady,
nawet ab initio.. ale najwiekszym czynnikiem ryzyka jest czlowiek ;))

pozdrawiam

Lukasz Kuzma
Received on Tue Dec 20 08:13:40 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 20 Dec 2005 - 09:12:01 MET