koty to dranie ....,

Autor: Roman J. Farański <faranski_at_poczta.onet.pl>
Data: Wed 06 Jul 2005 - 12:59:21 MET DST
Message-ID: <000c01c58219$c52cd490$e4284cd5@notebook>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Z odleglosci pow. 50 m uderzenie srutu w "pupe", i jeszcze siersc jest tylko
lekkim klapsem, ale wystarczajqcym dla sprezonego i nie rozumiejqcego "co to
takiego" kota ...,
U mnie za balkonem jest enklawa zieleni, jakis hektar, moze dwa ..., plynie
strumyk, sq cyranki ..., w trawie buszuje ptactwo, para bazantow, kuraki,
ladna duza para srok i wroblowate ..., Jest tego troche ...,
Kilka, moze 5 albo 6 okolicznych kotow zrobilo sobie tutaj rewir polowan
....,
Nic do kotow nie mam, ale zal mi ptactwa ....,
No to 2, moze 3 dostaly srutem po pupie i spokoj ..., Ani jednego kota ....

Tak, inaczej to zadne moje bandyctwo, ani tez morderczo-sadystyczne zapedy
...,

A ze koty to dranie, to to juz jest osobna sprawa ...., -))))

Uklony

Roman
Received on Wed Jul 6 13:00:01 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 06 Jul 2005 - 13:12:00 MET DST