Re: Zywnosc

Autor: Karolina Onderko <nanorurka_at_op.pl>
Data: Fri, 16 Apr 2004 09:50:48 +0200
Message-ID: <002401c42387$885a4170$85160ed4@ZakChemFizPol>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Jest faktem, ze roslinosc sie nam zmienila na gorsze. Czytalam gdzies
nan ten temat ciekawa wzmianke. Otoz rosliny "rozleniwilismy". Czemu
bowiem sluza te dobroczynne dla nas substancje zawarte w roslinie -
witaminy, flawonoidy itp? Sa to czynniki, ktore chronia sama rosline
przed chorobami i pasozytami. Jezeli rosline wspieramy chemicznymi
srodkami ochrony, jej wlasne mechanizmy obronne przestaja byc
potrzebne. No i mamy truskawki wielkie jak balony, ale za to bez smaku
i wartosci.

Jesli chodzi o owoce, to jest jeszcze kwestia, ze nie maja szansy
dojrzec, zrywa sie je prawie zielone, zeby przetrwaly transport.
Szczegolnie te importowane, to katastrofa.

Karolina

http://karond.ps.pl
Instytut Polimerów http://ip.ps.pl
Received on Fri 16 Apr 2004 - 09:51:03 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Mon 05 Mar 2012 - 13:13:53 MET