Autor: Tomasz Ganicz (toganicz_at_bilbo.cbmm.lodz.pl)
Data: Fri 28 Mar 2003 - 11:46:40 MET



>
>> U nas zajmuje się tym wyspecjalizowana firma. Ładują to wszystko na
>> ciężarówkę i wywożą gdzieś w siną dal.
>
> U Was to znaczy gdzie? Bo z tego co wiem to PAN leje wszystko w zlew.

W praktyce większość jest lana w zlew, ale "dla podkładki" jest umowa z firmą utylizującą, która raz w miesiącu coś tam odbiera z magazynu. Oprócz tego od czasu do czasu odbywają się wewnętrzne kontrole BHP połączone z pogadankami, że powinno się niektóre, wyjątkowo przykre rzeczy zanosić do magazynu celem przekazania do utylizacji, ale lepiej tego nie robić za często. Podejrzewam zresztą, że ta firma jedzie potem z tym do lasu i wylewa jak nikt nie widzi...

Tomek.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:53:40 MET DST