Autor: Wojciech Szczepankiewicz (wojciech.szczepankiewicz_at_luc.ac.be)
Data: Thu 27 Mar 2003 - 18:06:17 MET



>
>
>No wlasnie, wszystkie wymienione wyzej firmy posiadaja CCl4 w swoich
>katalogach, ale zeby go u nich dostac to trzeba chyba cudu:
>
>w POChu powiedzieli, ze katalog stary i nigdzie juz tego nie dostane.
>w Aldrichu - jest szansa, ale nie na 100%, że po ok. 6-miesiecznym (?)
>okresie oczekiwania uda sie uzyskać zezwolenie na jednorazowe sprowadzenie
>jednej butelki
>najszbciej moge dostac jedna butelke w Mercku, po ok. 3 miesiacach
>oczekiwania, ale pod warunkiem, ze zgodzi sia na to jakas tam komisja od
>dziury ozonowej, ale na szczescie oni (tzn. Merck) zalatwiaja wszystkie
>formalnosci, bede musial tylko powypelniac jakies oswiadczenia, i chyba sie
>zdecyduje bo nie mam innego wyjscia.
>
>Tak przy okazji, czy moze ktos zna jakis dobry rozpuszczalnik do IR, o
>podobnej sile ekstrakcji jak CCl4, ktory za bardzo nie smierdzi i mozna go
>latwiej dostac. Chce oznaczac zawartosc olejow mineralnych w CO2, poprzez
>ich ekstrakcje rozpuszzczlnikiem z fazy gazowej i nastepnie pomiar w
>podczerwieni.
>
>Pozdrawiam
>Romek
>
>

    Pracuje w Belgii. Tutaj firmy dostarczaja tetre na zamowienie bez problemu. Jest zatem w Polsce grupa osob u wladzy, ktorej zalezy na ograniczaniu postepu naukowego w naszym kraju poprzez stwarzanie sztucznych barier w dostepie do niektorych odczynnikow chemicznych. Trudno mi to inaczej wytlumaczyc. Inne wytlumaczenie to tylko glupota, ale o glupote trudno jest wladze posadzac, aby nie zostac posadzonym...

    Mechanizm jest taki. Zamawiam np. tetre, albo N,N-dimetylohydrazyne. Firma odczynnikowa oswiadcza, ze chetnie mi to sprowadzi. Potem sprawdza w swoich papierach i okazuje sie, ze nie ma zezwolenia na ten wlasnie odczynnik i sama sie dziwi. Firma nie moze zarobic bo aby uzyskac zezwolenie na sprowadzenie litra czegos tam, musi zaplacic za samo pozwolenie, sume wiekokrotnie przekraczajaca wartosc zamowienia. To sie nie oplaca, po prostu i jestesmy w kropce.

    Pytanie jest jenak nastepujace: Komu musi zaplacic za zezwolenie? Ano pewnym Waznym Urzedom w Warszawie. Urzad chce forsy i nie obchodzi Go, ze jest hamulcem postepu. Oczywiscie moge sobie zamowic bez problemu substraty do syntezy tetry, albo owej hydrazyny i moge te syntezy zrobic. To by oznaczalo, ze upadlem na glowe. Ale nie zglupialem jeszcze do cna i wyjechalem na Zachod aby uchronic sie przez jakis czas przed wszechwladza urzedow. Tu moge sobie zrobic chlorowanie rodnikowe w tetrze na chwale nauki belgijskiej, choc wolalbym to robic na chwale nauki polskiej.

    Urazd jest glupi w tym sensie, ze ma napisane w papierach, iz na sprzedaz tetry firma musi miec polskie zezwolenie - nie ma - no to pa... I nie wazne, ze jestes naukowcem, ze potrzebne Ci to jest ku chwale Rzeczypospolitej...
Wojtek

P.S. Tylko nie mowcie Urzedom, ze w Belgii mozna kupic tetre bo i moze tu wprowadza zakaz? Choc moze bedzie na odwrot, i skoro chcemy do Unii, to moze bedzie, jak w Unii?


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:53:39 MET DST