Autor: Michał Murawski (druchem_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 13 Jan 2003 - 21:49:26 MET



>
>
>
>Siedzą funkcje w okopach. Nagle podnosi się krzyk: "Uciekać! Zbliża się
>operator różniczkowania!!!". Wszystkie funkcje uciekają w popłochu. Tylko
>jedna zostaje odważnie na miejscu. Podchodzi do niej rzeczony operator i
>pyta:
> - Dlaczego ty nie uciekasz, jak inne funkcje?
>- Bo ja jestem exp(x) (czyli "e do x")
>- Ha ha! Ale jestem d/dy !!!
>

Dzieki, jest OK.
A znacie o wykładzie pewnego (autentycznego z resztą) wykladowcy PW? Coprawda dowcip wybitnie matematyczny, ale zarzuce:

Pan Swirszcz prowadzi wyklad z algebry liniowej. Wyklada, kiedy nagle przed nosem przelatuje mu wektor. Po chwili drugi, a zaraz trzeci. Swirszcz odsunal sie od tablicy, a wektory zaczely latac jak szalone - wszystkie z prawej na lewa. Swirszcz patrzy, mysli, patrzy, mysli i nagle mówi do studentow:
-Prosze panstwa, one tam gdzies musza mies baze.

Af koz czeba nieco liznac matematyki na poziomie akademickim... Ale to maly szczegol. Drugi - z czasow, kiedy studiowalem matematyke:

-Co zrobilibny studenci, gdyby mieli do dyspozycji wehikul czasu? -Cofneliby sie w czasie i zabili Cauchy'ego za mlodu.

Pozdrawiam - Mooreck

***************r-e-k-l-a-m-a**************

Chcesz oszczędzić na kosztach obsługi bankowej ? mBIZNES - konto dla firm
http://epieniadze.onet.pl/mbiznes


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:52:54 MET DST