Autor: Andrzej Kasperski (A.Kasperski_at_im.uz.zgora.pl)
Data: Wed 15 Jan 2003 - 13:54:18 MET



Jeszcze jeden kawał z tej tematyki, który został opowiedziany przez jednego z moich wykładowców matematyki, gdy jakiś czas temu studiowałem na Politechnice Wrocławskiej: "Przychodzi komisja do domu wariatów i przez "judasze" po kolei sprawdza co dzieje się za kolejnymi drzwiami. Po czasie z przerażeniem stwierdza, że w jednym pokoju kilku "klientów" bije innego. Otwierają drzwi i pytają:

- co mu robicie?,
- różniczkujemy go,
- a dlaczego on tak się śmieje,
- bo on jest e do x".

Pozdrowienia,
Andrzej

> >
> >
> >
> >Siedzą funkcje w okopach. Nagle podnosi się krzyk: "Uciekać! Zbliża się
> >operator różniczkowania!!!". Wszystkie funkcje uciekają w popłochu. Tylko
> >jedna zostaje odważnie na miejscu. Podchodzi do niej rzeczony operator i
> >pyta:
> > - Dlaczego ty nie uciekasz, jak inne funkcje?
> >- Bo ja jestem exp(x) (czyli "e do x")
> >- Ha ha! Ale jestem d/dy !!!
> >
>
> Dzieki, jest OK.
> A znacie o wykładzie pewnego (autentycznego z resztą) wykladowcy PW?
> Coprawda dowcip wybitnie matematyczny, ale zarzuce:
>
> Pan Swirszcz prowadzi wyklad z algebry liniowej. Wyklada, kiedy nagle
> przed nosem przelatuje mu wektor. Po chwili drugi, a zaraz trzeci.
> Swirszcz odsunal sie od tablicy, a wektory zaczely latac jak szalone -
> wszystkie z prawej na lewa. Swirszcz patrzy, mysli, patrzy, mysli i
> nagle mówi do studentow:
> -Prosze panstwa, one tam gdzies musza mies baze.
>
> Af koz czeba nieco liznac matematyki na poziomie akademickim... Ale to
> maly szczegol. Drugi - z czasow, kiedy studiowalem matematyke:
>
> -Co zrobilibny studenci, gdyby mieli do dyspozycji wehikul czasu?
> -Cofneliby sie w czasie i zabili Cauchy'ego za mlodu.
>
>
> Pozdrawiam - Mooreck
>
>
> ***************r-e-k-l-a-m-a**************
>
> Chcesz oszczędzić na kosztach obsługi bankowej ?
> mBIZNES - konto dla firm
> http://epieniadze.onet.pl/mbiznes
>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:52:54 MET DST