Autor: Witek Mozga (mozga_at_trimen.pl)
Data: Sat 10 Aug 2002 - 21:39:50 MET DST



Czesc,

> Pomyślałem że w ludziach jest zakodowany strach przed
> truciznami.

Zgadza sie. Jest zakodowany, ale w nie-chemikach. Ja zauwazylem, ze jesli ktos interesuje sie chemia, to czasami mozna u niego zaobserwowac wrecz cos odwrotnego. Cos co moznaby nazwac truciznowybuchofilią. Musze sie przyznac, ze w poczatkach mojej kariery chemicznej truciznofilia dotknela i mnie. Cos kazalo mi szukac kontaktu z substancjami uwazanymi za niebezpieczne. Nie tylko, ze sie ich nie balem, ale wrecz lgnąłem do nich i staralem sie jak najwiecej z nimi pracowac. Nawet teraz, kiedy inaczej patrze na pewne sprawy i z wiekszym lękiem wsadzam nos do kolby z HCN niz gdybym to zrobil kiedys, to i tak w laboratorium przy rozdzielaniu pracy staram sie brac na siebie reakcje uwazane za niebezpieczne czy wybuchowe.

> Przełożony się wnerwił i postanowił doprowadzić
> podwładnego do stanu normalnego własną metodą polegająco na piciu
> stęzonego r-ru NaCl.

Aleksander Sołżenicyn w "Archipelagu Gulag" opisywal torture stosowana w CCCP wobec wiezniow politycznych, tzw. słoną lewatywę. Polegało to wlasnie na wlaniu w czlowieka solanki i pozostawieniu go na noc bez wody. Rano za odrobine wody podpisywal wszystko.

> Duże kłopoty sprawia
> mi natomiast przechowywanie odczynników lotnych. Niezależnie od tego
> jak bardzo szczelnie staram się je zatykać to nieustannie niewielkie
> ilości tych substancji uwalniają się

Ja tam wszystko przechowuje w butelkach z nakretka z polietylenu lub PCV. I jest OK. Czy to brom, czy kwas azotowy.

> Przeglądając książki chemiczne z ubiegłych lat zauważyłem
> że wiele substancji które dawniej uważano za zupełnie niegroźne
> obecnie są traktowane jako trucizny

Zgadza sie. Dobrym przykladem moze byc benzen, ktory kiedys uzywano w kazdej mozliwej sytuacji, a obecnie zostal wyklety od czci i wiary. Co ciekawe, starsi profesorowie, ktorzy za młodu w benzenie myli rece, obecnie mają po 80 lat i trzmaja sie lepiej niz niejeden mlodzian.

> Kto mi zaręczy że obecnie używany odczynnik nietoksyczny nie zostanie
> w przyszłości uznany za substancje niebezpieczną

Zarecze Ci, ze wiekszosc odczynnikow zostanie uznanych za niebezpieczne, ostatnio chloroform. Nawet wiele substancji dodawanych do pozywienia (E ileśtam) pewnie tez. Tak jak to bylo z sacharyną. Ja łudzę się, że pójdziemy wtedy w ślady tych profesorów od benznu :-)

> Wg mnie łatwo poznać kto jest chemikiem a kto tylko
> pirotechnikiem.W przypadku substancji wybuchowej ten pierwszy stara
> się pracować z jak najmniejszymi ilościami substancji

Czasami chemik nie ma wyjscia i musi pracowac z duzymi ilosciami. Np. ostatnio rozsypywalismy 5 kg wodorku sodu do mniejszych opakowan. Balem sie, zeby kropla potu z czola (pot nie ze strachu, po prostu cieplo bylo :-)) mi nie spadla do tego pieciokilowego worka. Kto pracowal z wodorkiem sodu, to wie dlaczego ;-)  

Witek
http://www.trimen.pl/witek/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:51:47 MET DST