Autor: Tomasz Plucinski (tomek_at_chemik.chem.univ.gda.pl)
Data: Mon 04 Feb 2002 - 09:53:40 MET



> > Zauważyłem równierz że jeśli zapalimy pary acetonu
> > zmieszane z parami trichlorometanu to otrzymamy produkt lub produkty o
> > charak. draźniącym zapachu i o odczynie silnie kwaśnym. Niebył to
> > zapach HCl.

Podczas spalania praktycznie wszystkich chloropochodnych powstaje taki zapaszek. Watke nasaczona chloroformem potrzymaj przez 15 sekund w krawedzi plomienia palnika: nie da sie wysiedziec w pokoju...
>
> jesli odczyn kwasny, to musial to byc HCl, bo tam nie ma nic innego,
> co mogloby dac odczyn silnie kwasny. A ten gryzacy zapach, to moze
> chloroaceton, ktory jest lzawiacy. Tylko skad tam chloroaceton?
Sugerowano mi zawsze raczej fosgen (tak wiec to nie taka mila zabawa). Ale moze byc cos jeszcze. Paskudnie pachnie plomien palnika, jesli w powietrzu jest chociaz troche par eteru.
>
> Jednym z etapow jest odejscie anionu CX3(-), gdzie X=Cl, Br, I:
odejscie anionu CX3(-) = odejscie kationu H+ z haloformu (co do wyniku) Nieco podobnie: czyz mechanizm "SN" to nie jest rzecz troche umowna - czy jest to atak nukleofilowego "A" na elektrofilowy "B" - czy tez atak elektrofilowego "B" na nukleofilowy "A"? Chyba decyduje o klasyfikacji to, ze najczesciej nukleofil jest po prostu mniejszy (OH-, I-) od drugiego partnera...
tomasz plucinski


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:50:29 MET DST