Autor: Jacek Grudzien (jackwild_at_go2.pl)
Data: Thu 20 Dec 2001 - 14:15:23 MET



> I co ulac 85% roku? Tak by trzeba bylo zrobic, ale pozniej sie tlumaczyc
> przed swoimi przelozonymi i sobie bruzdzic w papierach? Coz taki system.
I jakie sa skutki? Te 85% jelopów bedzie uczyc w przyszlosci swoich uczniów chemii. I jak u licha przyszli uczniowie tych studentów maja cokolwiek zrozumiec, jesli chemie bedzie wykladal im czlowiek z sianem w glowie??? A przelozeni tez nie maja oleju, zeby zobaczyc co sie dzieje? A moze dlatego polska chemia przezywa kryzys, bo nie ma odpowiednich kadr?

> Masz racje ja tez tak uwazam: "myslenie jest najwazniejsze, a nie
> wkuwanie. A to juz bardzo mocno zalezy od nauczycieli."
Ale to dotyczy uczniów szkól srednich. A na uczelni sa STUDENCI i maja oni STUDIOWAC a nie wkuwac, bo chemia bedzie ich zawodem. Nie ma co zwalac na wykladowców - o ile wiem nie wymieniono calej kadry chemicznej ani nie dostala ona naglego zacmienia umyslu w ciagu ostatnich 10 lat, a poziom nauki na studiach spadl. Swiadczy to jedynie o coraz slabszym przygotowaniu kolejnych roczników do nauki na studiach.

> Po co o tym pisze? Otoz aby pracowac dluzej musisz przedstawic co
> zrobiles. Jesli niewiele to raczej wracasz skad przyszedles, ale i nizej
> bo Twje miejsce moze byc juz zajete. Jesli sie spisales OK, zamieniles
> swoja wiedze i praktyke w cos co zaowocowalo
> w Nature, Sc. Am. etc... dostajesz jeszcze wieceje roznego rodzaju
> gratyfikacji aby Cie zatrzymac.
>
> Ludzie tutaj doslownie sssaja wiedze jak moga i skad moga. Jeszcze jedno
> tego biblioteka,
> potrzebujesz cos, idziesz i albo masz na miejscu, albo zamawiasz i laduje
> na twoim biurku w ciagu tygodnia.

Ostatni fragment powinien trafic do rektorów, nie?


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:49:46 MET DST