Autor: Tomasz Pluciński (tomek_at_chemik.chem.univ.gda.pl)
Data: Fri 19 May 2000 - 11:49:32 MET DST



> HF to bardzo zdradliwy zwiazek. Nie atakuje miekkich tkanek,
> za to reaguje z solami potasu i wapnia, ktore sa obecne w kosciach,
> paznokciach i zebach. Po polaniu sie wodnym roztworem HF-u
> poczatkowo nic wiec nie boli

Reakcja z materialem kosci do konca nie tlumaczy wyjatkowej "paskudnosci" HF, bo dziala on rowniez poteznie na miesnie. Raz w zyciu mialem kontakt z cieklym (a nie z roztworem) HF. Przy odkrecaniu teflonowej gilzy po syntezie peptydu, dotknelem do wiszacej kropli cieklego HF w mieszaninie z anizolem (a wiec nawet nie byl to taki zupelnie czysty HF!), opuszkim kciuka. Od momentu kontaktu, do splukania woda minelo nie wiecej niz 10 sekund. Wieczorem mialem dreszcze i temperature - z bolu. Rana slimaczyla sie przez ok 2 miesiace i pozostal po niej otwor taki jak lebek od zapalki. Zaroslo dopiero po roku. Od tej pory uwazam (skroplony) HF za jedna z najbardziej paskudnych substancji! Do doraznego odkazania polecany jest roztwor glukonianu wapnia w glicerynie.

    Z innych moich przykrych doswiadczen przestrzegalbym przed stalym fenolem, SbCl3 i plonacym fosforem...
tomasz plucinski


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:48:05 MET DST