ąćęłńóśźż <a@e.pl> napisał(a):
Przypomina mi się, jakie były cyrki przy łączeniu XP z NT (2k).
Lub jeden Home drugi Prof.
Zwykle jeden widział drugiego, a drugi nie widział pierwszego, lub na
odwrót. I to było szczęście, bo z tego co widział dawało się ssać i
pchać ;-). Czary mary w postaci ingerencji w rejestr i ustawianie
"stacks". Upór wielu antywirów.
Itp. itd.
No tak, ale to problemy z udostępnianiem a nie adresami IP.
Bardziej od skrętki mnie dziwi, że zwykłe USB nie pozwala na połączenie
dwóch hostów.
Bo właśnie o to w nim chodzi, że nie łączy się host-host, tylko host-device. Stąd wiele urządzeń obecnie, np. komórki,
mogą pracować zarówno jako host i jako device.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|