W dniu 28.02.2011 15:56, Mariusz Kruk pisze:
>> Ale dlaczego traktujesz licencję jako umowę cały czas?
>
> Bo to jest umowa.
IMHO umową jest umowa licencyjna, regulująca zasady wykorzysty-
wania licencji na oprogramowanie.
> Nie moja wina, że "się powszechnie" tak nazywa. Prawo do korzystania z
> oprogramowania wynika m.in. z licencji. Nie jest nią.
Wynika z umowy licencyjnej.
>> A prawo do czegoś
>> można przekazywać lub odsprzedawać. Teraz jedynie pozosta-
>> je kwestia, czy producent może w zgodzie z prawem zakazywać
>> przekazywania/odsprzedawania tego prawa.
>
> http://www.rp.pl/artykul/4,576551.html
Nie boisz się, że jeżeli faktycznie w Polsce by coś takiego
przeszło, to Microsoft natychmiast wycofuje z obiegu kopie
OEM i wymaga kupowania przez wszystkich pełnopłatnych wersji
BOX?
Swoją drogą mnie by takie coś nie przeszkadzało o tyle, że
licencje OEM uważam za marketingowy środek budowy dominacji
na rynku, na dłuższą metę szkodliwy dla użytkowników i real-
nie pozbawiający ich wsparcia producenta.
> Wiesz, USA to dziki kraj ;-)
Ale producenci oprogramowania są wszędzie tacy sami :)
Coś, co tam teraz zaczęło obowiązywać, u nas za parę lat
też może. A może już obowiązuje, tylko nie ma o tym wie-
dzy lub dobrej interpretacji prawnej.
Sam wiesz, co się działo i dzieje w dziedzinie przyznawania
patentów na oprogramowanie i rozwiązania/algorytmy.
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \........................................................../Received on Sat Mar 5 13:30:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 05 Mar 2011 - 13:42:00 MET